wtorek, 29 maja 2007

Optymalizujemy ofertę promującą program partnerski

autorem artykułu jest Krzysztof Lis




Każda oferta może być lepsza. Można zmieniać w niej wiele elementów, nagłówek, obrazki, treść opisu. Trudno jest jednak kompleksowo sprawdzić wpływ zmiany tych wszystkich elementów oferty na skuteczność całej oferty. Na szczęście niedawno pojawiło się darmowe narzędzie -- optymalizator witryny, firmowany przez Google.



Aby móc skorzystać z tego narzędzia, konieczne jest zarejestrowanie się w systemie Google AdWords.



Procedura testowania oferty sprowadza się do kilku kroków.

1. Określany stronę testową i docelową. Na testowej będziemy prowadzić eksperyment, na docelowej ma znaleźć się klient. Dla przykładu, testową będzie strona z ofertą, docelową formularz zamówienia.

2. Wybieramy elementy do zmiany na stronie testowej. Dla przykładu będziemy chcieli zmieniać treść nagłówka i położenie obrazka, z lewej lub z prawej strony.

3. Na stronie testowej oznaczamy specjalnym kodem miejsca, w których będą następować zmiany.

4. W optymalizatorze wprowadzamy wariacje tych zmian, czyli na przykład dodajemy 3 inne nagłówki, które będziemy testować.

5. Uruchamiamy test, oglądamy wyniki, wyciągamy wnioski.



Wspomnieć warto, że wklejany kod jest w języku JavaScript, więc może być używany nawet na darmowych serwerach, które nie pozwalają korzystać z PHP, ASP czy innych generowanych dynamicznie stron. Jeśli Twoja strona składa się z jednej podstrony napisanej w HTMLu, też możesz bez kłopotów przetestować skuteczność oferty.



Wspominam o tym, bo niektóre (płatne) narzędzia do optymalizacji oferty wymagają stworzenia oferty jako generowany dynamicznie plik. Nie wchodząc w szczegóły napiszę tylko, że tu jest znacznie łatwiej.



Mając więc wspomniany nagłówek odnajdujemy go w kodzie strony i otaczamy dwoma fragmentami kodu. Powtarzamy to też dla innych zmienianych części. Na stronie docelowej i testowej wklejamy jeszcze po kawałku kodu JavaScript i w zasadzie skończone.



Sprawa nieco się komplikuje, gdy nie mamy dostępu do strony docelowej. To ma miejsce w sytuacji, gdy promujesz program partnerski. Konstruujesz wtedy ofertę tak, by możliwie dużo ludzi trafiało na stronę zewnętrznego sklepu. Jak to zrobić w takiej sytuacji?



Wtedy tworzymy na własnej stronie plik z przekierowaniem przez JavaScript pod właściwy, zewnętrzny adres. Piszemy tam, że na przykład za 5 sekund trafi na stronę docelową i przepraszamy za niedogodności. W tymże pliku podklejamy kod optymalizatora i wszystko działa pięknie. Niewykluczone, że te 5 sekund zniechęci kilka osób, którym nie będzie chciało się czekać. To jednak nie ma dla nas znaczenia. Nas bowiem interesuje optymalizacja oferty, by jak najwięcej gości klikało w linki przenoszące ich do strony docelowej.



Teraz najprzyjemniejsza sprawa -- obserwacja wyników eksperymentu. Optymalizator poda Ci najlepszą kombinację (na przykład obrazek po lewej stronie i druga wersja nagłówka) wraz z jej skutecznością oraz pokaże, jak zmiana danego elementu zmieniała skuteczność całej oferty.



Dzięki tym informacjom wybierzesz najlepszą kombinację, która zarobi Ci najwięcej pieniędzy.



Wspomnieć trzeba, że proces analizowania i optymalizowania może długo trwać. Dopóki liczba wizyt i kliknięć w ofertę nie będzie znaczna (rzędu kilkuset wyświetleń każdej kombinacji), nie ma co mówić o wiarygodnych danych.



Więcej o optymalizatorze witryny przeczytasz w pomocy Google AdWords a do systemu możesz się zapisać klikając biały link umieszczony po prawej stronie mojego bloga.






--

Krzysztof Lis

Zarabianie na blogach


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 24 maja 2007

Maskowanie linków partnerskich

Linki partnerskie, czym są? przykład:

To jest zwyczajny link do strony CzasNaE-Biznes:

http://cneb.pl

Tak, natomiast wygląda przykładowy link partnerski programu CnebPoints:

http://cneb.pl//?t=16753

,gdzie numer jest ID partnerskim. To właśnie dzięki temu numerowi system rozpoznaje, kto polecił klienta i na jego podstawie zapisywane jest cookie, a potem przyznawana prowizja od sprzedaży. Twój link partnerski do polecania możesz wygenerować w systemie CnebPoints jak i innych programach partnerskich





Polecanie odbywa się w bardzo prosty sposób - przy rejestracji wybierasz swój unikalny Kod Partnera (link partnerski)...


twoja-nazwa.php

...który dopisujesz ("doklejasz") do adresu strony, na którą chcesz skierować klienta. Tak otrzymany link możesz stosować w formie tekstowej (link tekstowy) lub "podpiąć" do grafiki promocyjnej (banner).

Podstawą Twoich zarobków jest prowizja.

Kiedy otrzymasz prowizję bezpośrednią?

Wtedy, gdy w komputerze danego klienta w momencie zakupu będzie Twoje cookie. W momencie kliknięcia w Twój link partnerski zapisywane jest w komputerze Klienta specjalny identyfikator (tzw. cookie). Jeśli Klient kupi mając zapisane Twoje cookie, otrzymasz za ten zakup prowizje.Twoje cookie jest nieograniczone czasowo.


Klient klika w Twój link partnerski...

...zapisywane jest w komputerze Klienta Twoje cookie...


...i kiedy Klient cos zakupi...

... Ty zarabiasz!


Maskowanie

Coraz więcej, osób rozpoznaje linki partnerskie i specjalnie lub też nawet bezwiednie kasują z nich ID partnera wchodząc na daną stronę. Dlatego też wymyślono coś takiego jak maskowanie adresów, czyli podstawienie innego adresu do kliknięcia, który przekieruje użytkownika na właściwa stronę. Dodatkowym tego atutem jest skracanie linków, w przypadku gdyby były one zbyt długie.

-maskowanie przy pomocy obcego serwisu
Dla przykładu wykorzystam, serwis http://tinyurl.com
1.Oto mój link partnerski, do złotego programu:
http://www.zlotemysli.pl/latwyzarobek.php
2.Wchodzę na stronę http://tinyurl.com
3.We wskazanym miejscu:"Make TinyURL!" wklejam link partnerski.
4.W zamian otrzymuje link w takiej postaci:
http://tinyurl.com/2y4hes kierujący do Złotych Myśli z mojego linku partnerskiego.
Tak skrócony link, niczym nie kojarzy się z oryginalnym linkiem partnerskim, dlatego też nie ma innej możliwości sprawdzenia, dokąd prowadzi, jak poprostu wejście na niego.

wtorek, 22 maja 2007

Można zarobić na AdSense

Czym jest i jak działa Adsense (mniej więcej) wie każdy kto choć trochę korzysta z Internetu. Na jednym z amerykańskich blogów ukazał się tekst prezentujący 8 najlepiej zarabiających na Adsense właścicieli serwisów internetowych. Trudno jest powiedzieć czy jest to lista rzeczywiście 8 najlepiej zarabiających, można przypuszczać że nie. Niemniej jednak są to informacje bardzo istotne ponieważ pokazują w pewien sposób ile można (i że naprawdę można) zarobić dzięki programowi Google Adsense.

W Polsce wygląda to nieco inaczej. Raz, że ceny za kliknięcie w link są znacznie niższe, dwa – liczba Internautów i witryn jest nieporównywalnie mniejsza niż w Stanach. Nie zmienia to faktu, że na AdSense można zarobić również w Polsce. OK, a teraz o ludziach którzy z AdSense żyją (choć pewnie nie tylko z AdSense).

Oto lista:

1. Markus Frind, Plentyoffish.com
Markus zarabia 300 000$ miesięcznie dzięki Adsense. Jego witryna nie jest ani przesadnie odkrywcza (serwis randkowy), a ostatnie co można o niej powiedzieć to to, że ma estetyczny layout. Wrażenie mogą robić natomiast statystyki serwisu - 500 milionów odsłon stron miesięcznie. Co ciekawe sam Frind napisał na swoim blogu informacje że w ciągu dwóch miesięcy zarobił ponad 900 000 dolarów. Na dowód przedstawił czek:



Ciekawostką jest również to, że witryna Plentyoffish.com została stworzona w całości przez Markusa, a jedyna osobą którą zatrudnia jest jego dziewczyna, która opdpisuje na maile użytkowników.

Nawet jeśli odliczymy z pewnością niemałe koszty utrzymania serwisu (przy 500 milionach odsłon stron, ruch jest ogromny i co za tym idzie koszty) to i tak Markusowi zostaje całkiem pokaźna suma.

2. Kevin Rose, Digg.com
Digg.com jest serwisem gromadzącym teksty z blogów z całego świata. W digg.com zarejestrowanych jest ponad 400 000 użytkowników, a miesięcznie odsłanianych jest ponad 200 milionów stron. Kevin zarabia 250 000 dolarów miesięcznie. Według magazynu Business Week, Rose zarobi w tym roku 3 miliony dolarów na reklamie Adsense i Federated Media. Bardzo przyzwoite dochody.


3. Jeremy Shoemaker - Shoemoney.com

Tu sytuacja jest nieco inna, ponieważ Jeremy zarabia na wielu stronach. Jednak wyjściową pozostaje Shomoney.com.

Shoemaker zajmuje się marketingiem w wyszukiwarkach (Search engine marketing) i zarabia zarówno na Google Adsense jak i Google Adwords.

Na zdjęciu Jeremy z czekiem z sierpnia 2005, kiedy to zarobił najwięcej czyli ponad 132 tysiące dolarów.



Dokładne statystyki jego strony nie są znane, ale przy tej wysokości dochodów muszą być znaczące.
4. Jason Calacanis - Weblogs.Inc
Jason był właścicielem sieci blogów zjednoczonych w Weblogs Inc. Był, ponieważ sprzedał swój biznes amerykańskiemu portalowi AOL za 25 milionów dolarów. Zanim to jednak się stało zarabiał każdego dnia ponad 4000$ z Google Adsense. Był na tyle skuteczny, że Google na podstawie jego działalności stworzyło case study.

5. David Miles Jr. & Kato Leonard - Freeweblayouts.net
Witryna przeznaczoa jest dla osób, które chcą mieć oryginalną stronę w Myspace.com. Freeweblayouts.net wygląda średni, a jak na witrynę z szablonami to jeszcze gorzej. Nie zmienia to faktu, że właściciele serwisu zarabiają ponad 100 000$ miesięcznie, choć nie tylko z Adsense. Można jednak założyć, że wpływy z Adsense stanowią większość.

6. Tim Carter - AskTheBuilder.com
Tim jest hydraulikiem i stolarzem, który ma swoją audycję radiową. Od 1995 roku prowadzi też witrynę AskTheBuilder.com, dzięki której zarabia ponad 30 000$ miesięcznie z Adsense. Jemu też Google poświęciło jedno z case study.

7. Joel Comm - Adsense-secrets.com
Joel napisał e-booka “What Google Never Told You About Making Money with AdSense” i promuje go na swojej stronie. W Internecie zarabia 24 000$ miesięcznie. Oczywiście dzięki Google Adsense.

8. Shawn Hogan – DigitalPoint.com
Kiedy przypadek Digitalpoint.com opisywał New York Times Shawn zarabiał 10 000$ miesięcznie dzięki swojej stronie. Od powstania tekstu minęło już sporo czasu i według różnych informacji, Hogan zarabia już ponad 20 000$.

Jak widać Adsense przynosi konkretne dochody. Jak zwykle potrzebny jest dobry pomysł i oczywiście umiejętne umieszczenie reklam na stronie. Zainteresowanych odsyłam do ciekawej książki Google Adsense.Poznaj sekrety Google, dowiedz się jak zarabiać kilkadziesiąt dolarów dziennie .Mozesz tez za darmo przeczytać fragment książki