czwartek, 9 sierpnia 2007

Jak napisać porządny kurs e-mailowy?

autorem artykułu jest Damian Daszkiewicz




Freebot spowodował, że w ostatnim czasie dużo osób może tworzyć kursy emailowe. Powstaje całkiem sporo różnych kursów emailowych, niektóre kursy to przedruki darmowych fragmentów książek ze Złotych Myśli (taki osobnik po prostu dzieli darmowy fragment ebooka na np. 7 lekcji i ma niskim nakładem pracy 7-dniowy kurs emailowy którego celem jest promowanie pełnej wersji danego ebooka). Ja mam lepszy sposób na tworzenie kursów emailowych.



Tworzę kursy zawierające unikalną wiedzę. Dzięki temu nie ponoszę ryzyka, że inny partner utworzy taki sam kurs i ludzie którzy się zapisali na dwa takie same kursy się wypiszą z mojego zanim podsunę im jakieś linki partnerskie. Opracowanie własnego kursu ma też inne zalety: otóż w takim kursie mogę bez większych problemów promować więcej różnych produktów a nie tylko jednego konkretnego ebooka.



Przykładowo gdybym napisał e-mailowy kurs "Jak zdiagnozować i naprawić 10 najpopularniejszych usterek w aucie" to mógłbym w takim kursie zareklamować zarówno jakiegoś ebooka motoryzacyjnego z Złotych Myśli, jakąś normalną książkę (nie każdy miłośnik aut musi lubić czytać e-booki). Oprócz tego mógłbym zareklamować jakiś sklep sprzedający auto-części (skoro piszę o usuwaniu usterek to czasem trzeba jakąś zużytą część wymienić na nową). Można też w takim kursie polecać inne produkty nie do końca związane z treścią tego kursu np. GPS (trzeba umieć z wyczuciem zareklamować produkt aby klient nie odebrał tego jako natrętnej reklamy). Jeśli w przyszłości utworzysz inny kurs o podobnej tematyce (np. Jak sprowadzić auto zza granicy) to taki kurs możesz zareklamować w pierwszym kursie (z kolei w nowym kursie możesz też reklamować poprzednio stworzone kursy). Jeśli prowadzisz własny serwis internetowy o tematyce motoryzacyjnej to jak najbardziej należy w takim kursie zareklamować swój serwis (przykładowo opisując jakąś usterkę możesz nie wyczerpać tematu w krótkim emailu więc możesz zamieścić link z informacją, że tutaj to zaganienie zostało dokładniej opisane).



Dodatkowo jeśli stworzysz porządny kurs (zawierający wartościową wiedzę opartą na własnym doświadczeniu) to ludzie nabiorą do Ciebie zaufania. Dzięki temu nie tylko będą kupować polecane produkty, ale również mogą poprosić Ciebie o odpłatną pomoc przy remoncie auta






--

Damian Daszkiewicz prowadzi serwis SkutecznyPartner.pl poświęcony programom partnerskim


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 8 sierpnia 2007

3840 zł na miesiąc z programów partnerskich?

autorem artykułu jest Tomek Urban




Jeździłem ostatnio na rowerze, stwierdziłem że znacznie lepiej mi się jedzie, kiedy ktoś jedzie przede mną, staram sie wtedy utrzymywać jakieś tempo. Dostosowywałem swoje tempo do drugiego rowerzysty, który z kolei trzymał prędkość zgodne z tym co miał na liczniku. Po tej jeździe stwierdziłem, że muszę sobie do roweru podobny licznik sprawić, znacznie łatwiej wtedy trzymać rytm jazdy widząc cyferki na wyświetlaczu.



Bez licznika, jak jeżdżę sam to tak jakoś mi się ta jazda rozwleka…



Z tą jazda na rowerze, podobnie jet jak z zabawą w programy partnerskie. Gdy nie uświadamiamy sobie efektów, gdy ich nie widać od razu, ta zabawa nam się jakoś tak rozwleka. I nie najlepiej to wychodzi…



Załóż sobie zatem licznik!




Proponuję zatem zrobić sobie małe wyliczenie, którego się będziesz trzymał. Ustal sobie jakąś stawkę którą jesteś wstanie w ciągu godziny zarobić.



Założyłem tak na oko, że przeciętny partner jest w stanie z jednej godziny pracy zyskać dochód rzędu 1 zł na miesiąc przez najbliższe dwa lata (czyli stawka 24 zł na godzinę). To naprawdę niewiele… da się znacznie więcej, ale załóżmy taką średnią.



Biorąc zatem pod uwagę, że w roku mamy 12 miesięcy, w miesiącu 4 tygodnie, a w każdym tygodniu pracujemy po 40 godzin, znaczy się 8 godzin dziennie bez weekendów.



Po pierwszym miesiącu mamy zarobioną kwotę rzędu 3840 zł rozłożoną na najbliższe 2 lata. Rzecz jasna można to modyfikować, pracować przykładowo mniej, a bardziej efektywnie, ale to są szczegóły. Swoją droga jak dla mnie praca 8 godzin dziennie to zdecydowanie zbyt wiele… robię więc znacznie mniej, a efektywniej. Poza tym, wieczne prowizje, stali klienci sprawiają, że pracy dla utrzymania tej złotówki jest coraz mniej...



Fakt jest faktem, jeśli potrafisz w ciągu godziny zrobić coś w ramach programów partnerskich, co zarobi na ciebie 1 zł miesięcznie przez najbliższe dwa lata, potrafisz też osiągnąć dochód w wysokości prawie 4 tyś zł miesięcznie, pracując tyle czasu co byś pracował na etacie.



To naprawdę bardzo realne wyliczenie… Wystarczy trzymać się licznika, 1 zł z godziny miesięcznie przez 2 lata.



Dlaczego zatem tak mało osób decyduje się na takie zajęcie?

Dlaczego tak niewielu się to udaje, jak już się zdecyduje?

Dlaczego spośród tysięcy partnerów w polskich programach partnerskich tylko kilkoro może cieszyć się zadowalającymi dochodami?

Dlaczego tak niewielu ma motywację by działać w ramach programów partnerskich?



PS: Jeśli nie masz ochoty zastanawiać się nad tymi pytaniami, a masz ochotę zacząć coś w końcu działać w ramach programów partnerskich, zapraszam do lektury:



http://programy-partnerskie.zlotemysli.pl/












--

Tomek Urban - autor książki Programy Partnerskie w Praktyce, właściciel bloga programy partnerskie


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 1 sierpnia 2007

Zacznij zarabiac pieniądze na jakie zasługujesz...

autorem artykułu jest Krzysztof Partyka




Zacznij zarabiać pieniądze na jakie zasługujesz...Nigdy zarabianie w internecie nie było takie proste. Przekonaj się i dołącz do tysięcy internautów, którzy świetnie zarabiają. Wystarczy odrobina cierpliwości, czasu i kreatywności, a pożądane zyski napewno przyjdą. Odkryj, co jest naprawdę ważne, aby skutecznie zarabiać w programach partnerskich. Przykład, program partnerski "Złote myśli", gdzie reklamując i sprzedając e-booki otrzymujesz wysokie prowizje. Oto kilka porad jak zarobić w internetowych "Złotych myślach":



-Załóż wartościową stronę lub bloga i umieść na niej w nienachalny sposób nasze banery, grafiki, opisy oraz opinie ebooków,



-Stwórz swoją stopkę e-mailową oraz podpisy do stosowania na forach,



-Rozdawaj darmowe fragmenty ebooków,



-Zachęcaj internautów do odwiedzania Twojej strony.



Nie musisz prowadzić działalności gospodarczej, żeby móc zarabiać jako Partner. Jeśli nie masz firmy, wydawnictwo rozliczy się z Tobą na podstawie umowy o dzieło. Natomiast jeśli prowadzisz działalność gospodarczą, będziesz wystawiać nam rachunki lub faktury.



W sytuacji, gdy nie masz swojej strony WWW - nie szkodzi. Po rejestracji możesz zapisać się na darmowy kurs dla początkujących Partnerów "Krok po kroku", w którym poznasz tajniki jak skutecznie zaistnieć w sieci WWW bez praktyki webmasterskiej.



Rejestracja i uczestnictwo w Programie Partnerskim jest bezpłatne.



Aby zapisać się i zacząć zarabiać wejdź na:

http://zlotemysli.pl

i zarejestruj się...



Powodzenia!






--

Ofeta dla Ciebie!!!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 28 lipca 2007

Zapisujemy ludzi do Złotego Klubu :)

Załączam program Mozilla Thunderbird - odbieram pocztę. Znowu przyszło kilka maili z programu partnerskiego Złotych Myśli , w tytule rzecz jasna: Tomku, gratuluję - kolejna prowizja!. Z ciekawości patrzę co tym razem...

O dziwo!

Ludzie rzucili się na jakąś książkę, która już od jakiegoś czasu jest w ofercie wydawnictwa. Dlaczego tak się stało? - dowiem się za jakiś czas, gdy dojdzie do mnie mail wysłany do członków Złotego Klubu (Ze względu na dużą bazę mailingową, maile rozsyłają się kilkadziesiąt godzin. Tak więc zanim do mnie dojdzie wysłany mailing, inni już go otrzymali i dokonali zakupu promowanego tam ebooka).

Miło - bardzo miło

Można to praktycznie rzecz biorąc nazwać pasywnym dochodem. Bo nic już nie muszę robić, by takie emaile do mnie przychodziły. Wystarczy, że kiedyś tam kilka ludzi zapisało się pode mnie do Złotego Klubu. Od tamtej pory wysyłane są do nich maile z moimi linkami parterskimi.

Pytanie zatem pojawia się co zrobić by ludzie zapisali się pod ciebie do Złotego Klubu?

Jest oczywiście kilka sposobów, można wypisać np. korzyści wynikające z członkostwa w Złotym Klubie (darmowe ebooki, specjalne rabaty, punkty lojalnościowe, promocje itd.)

Mam jednak dla Ciebie inna propozycję, którą z sukcesem stosuję. Najpierw piszę o jakimś e-booku, a następnie dodaje mniej więcej coś takiego:

PS: Będąc członkiem Złotego Klubu, możesz pobrać za darmo fragment tego ebooka:
http://tinyurl.com/ytsr5w

lub

Fragment e-booka o którym piszę możesz pobrać będąc członkiem Złotego Klubu - zapisz się teraz (oczywiście bezpłatnie):
http://tinyurl.com/ytsr5w

Działa - ludzie się zapisują wtedy do Złotego Klubu :)

PS: Powodzenia w osiąganiu pasywnego dochodu :)


Tomek Urban - autor książki Programy Partnerskie w Praktyce , właściciel bloga programy partnerskie

wtorek, 24 lipca 2007

Czym dla Ciebie jest sukces?

Sukces osiągnę wtedy: „Jak będę miał milion dolarów!”, „Kiedy skończę studia!”, „Jak znajdę lepszą pracę!”, „Gdy spotkam wymarzonego mężczyznę!”; „Nie wierzę w sukces!”

Zwróciłeś uwagę na wyrazy: gdy, jak, kiedy?

Użycie słów: „gdy”, „kiedy”, „jak” skończę, osiągnę, świadczy o uzależnieniu osobistego szczęścia od czynników zewnętrznych. Uzależniamy się od kogoś lub czegoś w przyszłości. Jest to niebezpieczny aspekt, ponieważ nie mamy fizycznej kontroli nad tymi rzeczami (prawo kontroli - „ Odrodzenie Feniksa” ). W tym momencie padamy w otchłań manipulacji i zależności.

Co powiesz, gdy zastosujemy definicję sukcesu mojego mentora śp. E. Nightingale'a?

„Sukces jest progresywną realizacją wartościowego ideału”.

Innymi słowy jest to działanie minuta po minucie, które prowadzi nas do tego „czegoś, gdy, kogoś”. Jak mawia Brian Tracy: „Sukces to droga i cele, reszta to komentarz”. Sukcesem nie jest tytuł magistra, a raczej Twoje obecności dzień po dniu przez 5 lat. Sukcesem nie będzie Twój awans w pracy, ale właściwa praca, którą wykonywałeś przez kilka lat lub miesięcy, wszystkie wcześniejsze przygotowania i lata nauki. Często o sukcesie mówimy wtedy, w tym miejscu, o pewnej porze.

Wykorzystaj już dziś prawo kontroli i przejmij rolę kierowcy w Twoim życiu. Wyeliminuj słowa: „gdy”, „kiedy”, „jak”.

Sukces to droga, którą sobie obrałeś i kroki, które wykonujesz każdego dnia. O wynikach naszej pracy często zapominamy, lecz zawsze mamy w pamięci drogę, którą musieliśmy przebyć. Nightingale powiedział: „Człowiekiem sukcesu jest kobieta, matka i żona, ponieważ zawsze chciała nią być. Ten nauczyciel, ponieważ chciał nim być, pracownik stacji benzynowej bo taki miał zamiar.”

Często na siłę dopasowujemy sukces do oczekiwań kolegów, mediów, trendu? To takie oczywiste, Jan jeździ najnowszym Jaguarem, Ania za rok będzie głównym kierownikiem filii, w końcu to ludzie sukcesu. Są ludźmi sukcesu nie dlatego, że „mają” lub „są”, ale dlatego, że przebyli długą i często samotną drogę, aby „być” i „mieć” (prawo precesji).

Ty jesteś człowiekiem sukcesu, ponieważ robisz to co lubisz, a jeśli nie robisz tego co lubisz, strzepnij pył z głowy i pomyśl dokąd zmierzasz, bo widocznie ktoś wybrał drogę za Ciebie. I nie mów mi,że nie masz wykształcenia, kursów, znajomości. Edison i Gates też nie mieli.

Moim sukcesem była udana walka z niepohamowanymi emocjami. Dziś mawiają „twardy i bez emocji”, „co za stoicyzm”. Jestem radosny, ale gniew, butność, chora duma i agresja to stany, które musiałem zwalczyć. Tłumaczyłem sobie moją agresywność charakterem, jestem przecież zodiakalnym bykiem. To nie tak, jak powiedział jeden z miliarderów: „Możesz mieć wymówki, lub możesz zarabiać pieniądze, ale dwóch rzeczy jednocześnie nie możesz robić.”

Sukcesem jest cel, który zapisałeś i plan działania, który trzymasz w ręku. Przygotuj się na to, że droga, w którą wyruszysz jest sukcesem.


Jak mawia Zig Ziglar:

Sukces to wracać do domu i z radością patrzeć na kochającą rodzinę;

Sukces to kochać i być kochanym;

Sukces to odpoczywać i płacić wszystkie rachunki w tym miesiącu i następnym;

Sukces to wiedzieć do kogo się zwrócić gdy sprawy nie idą po twojej myśli;

Sukces to praca, która nazywa się „hobby”;

Sukces to wstać rano i czuć się dobrze;

Sukces to ….. ?

No właśnie, czym dla Ciebie jest sukces? Używam tego słowa uważnie i bardzo rzadko dlatego, że często jest źle rozumiane i różnie interpretowane.

Spójrz na to piękne prawo wiary - w cokolwiek wierzysz z uczuciem, stanie się Twoją rzeczywistością. Dzisiaj jesteś wszystkim, co reprezentują Twoja wiara i przekonania. Nasza wiara tworzy swego rodzaju filtr, przez który widzimy świat. Dzięki temu żadna informacja sprzeczna z naszą wiarą nie zostanie zaakceptowana przez mózg, nawet jeśli nasz filtr jest całkowicie niezgodny z rzeczywistością.

Ludzie mają różne filtry, pryzmaty: „być”, „znać”, „mieć”. Bardzo ciężko jest wyplewić stary paradygmat, więc używaj słowa sukces bardzo ostrożnie, aby nie zdradzić swoich wewnętrznych programów: „być”, „mieć”, „znać”. Możesz umiejętnie pokazać swoje głębsze wnętrze używając zamiennika słowa sukces, jakim jest – spełnienie. Bo gdy powiesz: czy on naprawdę ma, czy on jest, czy on zna?, dyskredytujesz np. Matkę Teresę, ale też Donalda Trump'a. Tak - sukces to droga, sukces to spełnienie.

Artykul pochodzi z ebooka "TAJEMNICE SZCZĘŚCIA" – Nikodem Marszałek

środa, 18 lipca 2007

Programy partnerskie - pytania i odpowiedzi

autorem artykułu jest Łukasz Gabryel




Programy partnerskie są najpopularniejszym internetowym źródłem dochodów firm i osób prywatnych. Co jednak muszę zrobić aby wziąć udział w programie partnerskim? Czy muszę prowadzić działalność gospodarczą? Za co będę otrzymywał prowizję? Czy muszę płacić jakieś podatki od dochodów z programów partnerskich? Co z programu partnerskiego ma sprzedawca? Jakie są wady i zalety uczestnictwa w programie partnerskim? Jaki program partnerski pozwoli mi zarobić najwięcej? Który z nich wybrać? Zwłaszcza dla początkujących partnerów odpowiedzi na te pytania mogą być pomocne w rozpoczęciu przygody z programami partnerskimi.



Co to jest program partnerski?

1. Program partnerski jest formą współpracy między firmami sprzedającymi swoje usługi lub towary(w internecie) a partnerami, czyli osobami które w zamian za prowizję reklamują (lub promują w inny sposób) usługi i towary tych sprzedawców.

2. Program partnerski to dla sprzedawców sposób na zwiększenie sprzedaży swoich produktów, kosztem wypłacanych partnerom prowizji.

3. Program partnerski dla partnerów to możliwość uzyskiwania dochodów w zamian za pomoc w reklamie i promocji produktów.

4. Program partnerski jest sposobem na zarabianie za pośrednictwem internetu.



Co muszę zrobić aby zapisać się do programu partnerskiego?

Należy wejść na stronę sprzedawców oferujących programy partnerskie i zapoznać sie z regulaminem uczestnictwa w programie. Następnie wypełniamy formularz zgłoszeniowy. Jeśli nasze zgłoszenie zostanie zaakceptowane to podpisujemy z partnerem umowę(zazwyczaj robi się to jednym kliknięciem). Mając przyznane już hasło partnera, logujemy sie do panelu partnera i pobieramy materiały, banery i inne elementy reklamowe. Następnie umieszczamy je na naszych stronach. Od tego momentu, każda osoba która kliknie w reklamę na naszej stronie (zostanie przeniesiona na stronę sprzedawcy) uznawana będzie przez sprzedawcę jako polecona przez nas.



Czy, aby uczestniczyć w programie partnerskim muszą mieć stronę internetową?

Tak. Reklamy umieszczamy na naszych stronach internetowych, które muszą zostać zaakceptowane przez sprzedawców. Jedyną inną dozwoloną formą reklamy są maile rozsyłane przez nas do znajomych(bezwzględny zakaz rozsyłania spamu).



Czy muszę prowadzić działalność gospodarczą?

Nie. Większość sprzedawców zezwala na uczestnictwo w programach partnerskich osobom fizycznym. Jeśli jako partner będący osobą fizyczną otrzymamy wynagrodzenie, musimy wystawić sprzedawcy rachunek za usługę reklamy. Wzory tych rachunków są dostępne na stronach sprzedawców.



Czy od przychodów z programów partnerskich muszę płacić jakiś podatek?

Jeśli partnerem jest firma to świadczy ona usługę reklamy, a więc musi zapłacić vat i podatek dochodowy oraz wystawić fakturę sprzedaży. Jeśli partnerem jest osoba fizyczna to dochody z programu partnerskiego musi wykazać w rocznym zeznaniu podatkowym (pit-37) i zapłacić podatek dochodowy. Część sprzedawców odprowadza do US zaliczki na podatek dochodowy z tytułu naszych zarobków, zmniejszając naszą prowizję. Część natomiast pozostawia tą kwestię w gestii partnera, który będzie musiał zapłacić podatek samodzielnie. Niezależnie jednak od tego czy zaliczki były odprowadzane czy też nie, podatek będzie wynosił tyle samo(19% dla pierwszej grupy podatkowej).



Co to są pliki cookies, o których mowa w regulaminach programów partnerskich?

Zazwyczaj osoba, która kliknie w reklamę i zostanie przekierowana przykładowo do sklepu internetowego nie dokona tam zakupów od razu. Przeważnie wraca do sklepu po kilku dniach wpisując już bezpośrednio adres www sklepu, a nie wchodząc przez reklamę umieszczoną na naszych serwisach. Pliki cookies zostały jednak zapisane w komputerze tej osoby, gdy odwiedzała ona sklep pierwszy raz. Jeśli cookies ważne są przykładowo przez 30 dni, to oznacza że otrzymamy prowizję od zakupów tej osoby przez ten okres niezależnie skąd weszła do tego sklepu za drugim, trzecim i każdym następnym razem. Dzięki plikom cookies program partnerski pamięta, iż klient ten po raz pierwszy znalazł się w sklepie za naszym pośrednictwem.



Co należy do moich zadań jako partnera?

Twoim zadaniem jako partnera jest skierowanie jak największej ilości klientów z twoich stron na strony sprzedawców poprzez umieszczenie banerów, materiałów czy buttonów reklamowych kierujących do stron sprzedawcy.



Za co będę otrzymywał prowizję?

To zależy od rodzaju programu partnerskiego i jego warunków. Najczęściej prowizja wypłacana jest jako procent od wielkości zakupów klienta, który zostanie skierowany na stronę sprzedawcy przez reklamy umieszczone na stronie partnera. Istnieją też programy partnerskie płacące za samo skierowanie potencjalnego klienta na stronę sprzedawcy(klikając w reklamę umieszczoną na stronie partnera). Jeszcze inne programy partnerskie "płacą" partnerom tylko za to, że będzie on reklamował na swojej stronie produkty sprzedawcy(za ilość wyświetleń reklamy).



Ile mogę zarobić z programów partnerskich?


To zależy od twojego zaangażowania i wkładu pracy. Im więcej osób skieruje twoja strona do serwisu sprzedawcy tym twój zysk będzie wyższy. Istnieją firmy i osoby, które utrzymują się tylko i wyłącznie dzięki zyskom z programów partnerskich. Prowizje osób reklamujących kredyty sięgają nawet kilku tysięcy złotych za jeden wniosek złożony przez klienta. Część osób traktuje programy partnerskie jako swoje dodatkowe źródło dochodów, osiągając dochody miesięczne w wysokości kilkuset złotych.



W którym programie zarobię najwięcej?

To zależy od tego ile osób uda Ci się przekierować na stronę sprzedawcy oraz od wysokości prowizji jaką oferuje program partnerski. Zatem zależy to od twoich indywidualnych predyspozycji. Nie ma tutaj jasno określonych zasad. Czasem ktoś potrafi sprzedać kilkadziesiąt ebooków miesięcznie i małymi prowizjami osiągnąć spory przychód. Inne osoby sprzedają jeden wniosek kredytowy, z którego osiągają prowizję rzędu kilkuset złotych. Sam musisz zdecydować do jakiego programu się zapisać. Wybór programu powinien być dostosowany do tematyki strony jaką prowadzisz. Trudno sprzedać kredyt na stronie o akwarystyce.



Co z programu partnerskiego ma sprzedawca?

Sprzedawca prowadząc własny program partnerski zyskuje możliwość promowania swoich produktów w serwisach partnerów. De facto otrzymuje reklamę i promocję swoich towarów, a przede wszystkim ogromną liczbę klientów, gdyż partnerzy starają sie ich przyciągnąć do sprzedawcy aby otrzymać prowizję. Rynek internetowy jest praktycznie nieograniczony(w Polsce korzysta z internetu blisko 10 milionów osób), więc sprzedawca sam nie jest wstanie dotrzeć ze swoją ofertą do każdego internauty. Tworzy więc sieć sprzedaży partnerskiej.



Jakie są zalety uczestnictwa w programach partnerskich?



1. Proste i jasno określone zasady współpracy.

2. Możliwość uczestnictwa w programach partnerskich bez konieczności zakładania działalności gospodarczej.

3. Możliwość uczestnictwa w wielu programach partnerskich jednocześnie.

4. Brak kosztów uczestnictwa w programie partnerskim, gdyż stronę i tak prowadziliśmy, a materiały reklamowe otrzymujemy od sprzedawców za darmo.

5. Programy partnerskie, przynoszą nam zyski nawet, gdy nic nie robimy(oczywiście jeśli nasz serwis ma odpowiednią oglądalność). Wystarczy, aby strona znajdowała sie w internecie.



Jakie są najpopularniejsze programy partnerskie?

Polskich programów partnerskich jest co najmniej kilkadziesiąt. Do najpopularniejszych należą:



1. Programy bankowe: Easymoney oraz Bankier

2. Wydawnictwa: ZłoteMyśli(ebooki, głównie poradniki) oraz Helion(książki informatyczne)

3. Portale aukcyjne: Allegro.pl największy portal aukcyjny oraz eBay

4. Szkoły: Adamka(szkoła ebiznesu) oraz Langeffect(szkoła językowa)

5. Portale sklepowe: Ceneo(porównywanie cen sklepów internetowych)

6. Hosting: Webd

7. oraz wile innych...



Koniecznie przeczytaj artykuł: Najlepsze programy partnerskie wg www.RekinyBiznesu.info






--

RekinyBiznesu.info-portal młodych przedsiębiorców:

pomysły na biznes, źródła finansowania, e-biznes, marketing, finanse, zakładanie firmy, podatki, biznes w internecie i wiele innych.

www.RekinyBiznesu.info


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 16 lipca 2007

Dlaczego wybrałem ten program partnerski....

Od dawna bardzo interesuję się ciekawymi książkami. Prócz tradycyjnej beletrystyki i historii zawsze pociągały mnie pozycje dotyczące spraw związanych z prowadzeniem własnego biznesu, marketingu, relacji między sprzedawcą a kupującym, psychologii handlu, reklamy własnej działalności oraz wspomagania swojego biznesu sprawną obsługą komputera.

Od czasu do czasu potrzebna mi jest znajomość prawa dla określonych sytuacji życiowych. Mimo, że mam już prawie dorosłego syna lubię rzucić okiem do książek, które dotyczą spraw wychowawczych i relacji między pokoleniami.

Z przyjemnością czytam też wspomnienia i rady doświadczonych ludzi, którzy doszli do zaplanowanych sukcesów życiowych i zawodowych.

Jak każdy mam własne hobby (to wspierana internetem genealogia), interesuję się zdrowiem i zdrowym odżywianiem. Śledzę nowinki informatyczne, które można wykorzystać dla ułatwienia codziennych spraw zawodowych i domowych.

Często odwiedzam zaprzyjaźnione biblioteki i księgarnie szukając potrzebnych i interesujących pozycji. Nie trudno zauważyć, że może być to dość kłopotliwe zajęcie. W typowych bibliotekach trudno o takie książki, księgarnie też nie zawsze mają wszystko, a prócz tego wszyscy wiemy, że takie książki nie należą do tanich.

Ucieszyłem się kiedy znalazłem polskie Wydawnictwo internetowe, które oferuje właśnie takie książki. Tak jak w księgarni można tu przeglądnąć fragmenty każdej pozycji. Zamówienia przesyłane są w formie elektronicznej na adres mojej skrzynki e-mail. Wszytkie potrzebne dane dotyczące tego Wydawnictwa można znaleść klikając lewym klawiszem myszki na ten link:

http://zlotemysli.pl

Znajdziemy tam pełny katalog oferowanych książek z podziałem na liczne działy. Każda pozycja jest bardzo szczegółowo opisana, ma recenzje, zawiera zamówienie i objęta jest gwarancją zwrotu poniesionych kosztów, jeśli nie spełni oczekiwań czytelnika. Dla tradycjonalistów istnieje możliwość dostarczenia książek w formie drukowanej, lecz główną ideą jest dystrybucja elektroniczna. Istnieje możliwość partnerskiej wspólpracy dla zainteresowanych.


Zachęcam do bezpłatnego zarejestrowania się
w Złotym Klubie,
zapewni to:


- bieżącą informację o nowościach

- natychmiastowy dostęp do darmowych książek

- specjalne rabaty i dodatkowe premie

- udział w promocjach

Swoimi spostrzeżeniami chciałem podzielić się z wszyskimi potrafiącymi docenić towarzystwo ciekawych, dobrych i potrzebnych książek, które będą bardzo szybko dostarczone tam, gdzie aktualnie jesteśmy.

Osobiście polecam wybrane pozycje dla miłośników
Fiata 126p:

http://motosukurs.ecom.net.pl/


Sprawdź - takiego poradnika łatwo nie znajdziesz:

http://wspolnota-mieszkaniowa.zlotemysli.pl


Jędrzej Gerwel

wtorek, 10 lipca 2007

Myślenie kreatywne w Programach Partnerskich

W tym krótkim artykule chciałbym przedstawić pewien ciekawy serwis WWW. Nie chodzi o zwykłą reklamę, tylko o pokazanie bardzo ciekawego pomysłu. Ten serwis to www.helion.jelcyn.com.W czym tkwi niezwykłość tego serwisu? Otóż codziennie w wydawnictwie Helion jedna losowo wybrana książka jest przeceniona o 30% Nigdy nie wiadomo jaka książka jutro będzie przeceniona. Jeśli ktoś jest cierpliwy to może codziennie wchodzić na stronę główną wydawnictwa Helion i sprawdzać jaka książka jest przeceniona, ale nie każdy ma tak dobrą pamięć, aby codziennie wchodzić na stronę Heliona. Autor tej witryny napisał skrypt który codziennie kilka minut to północy łączy się z serwerem Heliona i sprawdza jaka książka została przeceniona. Następnie skrypt wysyła email do wszystkich zapisanych do subskrypcji z informacją jaka książka została przeceniona. Oczywiście w emailu są linki partnerskie :-)
Teraz pomyśl sobie - ludzie sami proszą aby im wysyłać reklamy :-) I chyba autor musi troszkę na tej usłudze zarabiać, bo skrypt istnieje już ze 3 lata i nadal chodzi (niedawno nawet była jakaś modernizacja). Na dodatek w wydawnictwie OnePress jest podobna promocja i istnieje też skrypt wysyłający informacje o promocjach w wydawnictwie OnePress -www.onepress.jelcyn.com.Mało tego - skrypt jest w pełni zautomatyzowany tj. autor nic przy nim nie robi - jest to idealny przykład dochodu pasywnego o którym w swojej książce "Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec" pisał Robert Kiyosaki - nic nie trzeba robić a kasa sama leci tylko dlatego, że kiedyś raz się usiadło na kilka godzin i się coś zrobiło :-)
Jaki z tego morał? Zacznij myśleć kreatywnie jak można zarabiać w Programach Partnerskich. Samo zamieszczenie linka partnerskiego na stronie WWW nie przynosi tak dobrych efektów jak prosty ale dobry pomysł.

Damian Daszkiewicz prowadzi serwis SkutecznyPartner.pl poświęcony programom partnerskim

piątek, 6 lipca 2007

Kampanie w Programach Partnerskich

autorem artykułu jest Damian Daszkiewicz




W PP Złote Myśli uczestniczę od samego początku. Na starcie PP nie oferował zbyt wiele: była możliwość tylko wrzucenia linka partnerskiego na stronę i wygenerowanie fragmentu ebooka z własnymi linkami partnerskimi. Zaczęło mi brakować narzędzia zwanego kampanie (inna popularna nazwa to system trackingowy). Co to są te kampanie? Otóż prowadząc np. 2 różne serwisy internetowe mogę w obu wrzucać podobne ale nieco inne linki partnerskie. Gdy ktoś zamówi ebooka, to będę wiedział z jakiej strony zamówienie było dokonane. Mało tego - mając tą wiedzę mogę więcej uwagi skupić na tym serwisie, który przynosi większe dochody.

Prawdę mówiąc do niedawna nie korzystałem z tego narzędzia w Złotych Myślach. Dlaczego? Otóż zanim je wdrożono to ja informacje o Złotych Myślach (np. recenzje ebooków) porozsiewałem po kilku swoich witrynach i dość ciężko by było nagle aktualizować wszystkie linki na wszystkich witrynach. Jednak ostatnio postanowiłem, że dłużej tak być nie może - ilekroć dodaję nowe recenzje ebooków, to tworzę link partnerski zawierający identyfikator kampanii (starych linków postanowiłem nie aktualizować). Efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania: wykupiłem na pewnej stronie tydzień emisji mojego linka. Link prowadził do recenzji pewnego ebooka. Podczas tych 7 dni nie złożono ani jednego zamówienia z tej kampanii. Ale po kilku dniach od zakończenia emisji mojej reklamy dostałem email, że ktoś kupił ebooka z tej kampanii. Po kolejnych kilku dniach znów dostałem kolejny email, że ktoś dokonał zamówienie z tej kampanii.

Jak widać - warto korzystać z kampanii gdyż można się dowiedzieć skąd dany kupujący dowiedział się o ebooku, którego kupił. Mało tego - dużo osób zanim kupi ebooka zastanawia się nad zakupem kilka dni. Gdyby nie to, że utworzyłem kampanię to by mi do głowy nie przyszło, że kupujący trafił na stronę Złotych Myśli poprzez tą konkretną reklamę, która była emitowana np. dwa tygodnie temu. Dzięki kampaniom mogę wykupić reklamę w kilku miejscach, poczekać miesiąc czasu i wyciągnąć wnioski gdzie się najlepiej reklamować. Później będę wykupywał reklamy tylko w tych serwisach - które mi przyciągnęły najwięcej kupujących. Mało tego - kampanie można wykorzystać również do testowania dwóch różnych wersji danej reklamy, albo do sprawdzenia która z twoich stron WWW generuje najwięcej zamówień.

W Programach Partnerskich również działa prawo Paretta - 20% działań przynosi 80% efektów. Trzeba tylko się dowiedzieć które działania są najskuteczniejsze!

Podsumowując: upewnij się czy dany Program Partnerski oferuje takie narzędzie jak kampanie reklamowe (system trackingowy). Jeśli tak, to zacznij korzystać z tego narzędzia już teraz!






--

Damian Daszkiewicz prowadzi serwis SkutecznyPartner.pl poświęcony programom partnerskim


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 3 lipca 2007

Jak aktywnie zarabiać w programie partnerskim Złotych Myśli ?

autorem artykułu jest Arek Czapla




Nie jest dla nikogo tajemnicą ,że obecnie bardzo modne stało sie zarabianie przez Internet . Szczególnie w Programach Partnerskich.



Przystępując do Programu Partnerskiego stajesz się pośrednikiem między sprzedawcą (właściciel PP) i klientem.

Poprzez swój serwis WWW , blog , ministrony , mailing itp kierujesz potencjalnych klientów do stron ofertowych i jeżeli dokona on zakupu otrzymasz należna Ci prowizje partnerską . A gra warta jest świeczki , bo nie raz prowizje dochodzą do 40 procent ceny oferowanego towaru.



Programem Partnerskim w którym najwięcej zarobiłem jest Złoty Program Partnerski Wydawnictwa " Złote Myśli" .

W ofercie wydawnictwa znajdują się znakomite poradniki które wydano w formie elektronicznej ( tzw. ebook) . Wybór jest ogromny , więc nie będzie problemu z dopasowaniem ebooków by promować je na swojej stronie WWW , blogu czy ministronach.



Za sprzedanego ebooka z Twojego polecenia otrzymasz prowizje nawet w wysokości do 40 procent jego ceny .

w ZPP jest także drugi poziom , to znaczy , że otrzymasz także procent od sprzedaży partnera , który trafi do programu partnerskiego z Twojego polecenia . (10 -20 procent)



Co robić , aby aktywnie zarabiać (czytaj zarabiać konkretne pieniądze ) ?



Na początek odpowiedzmy sobie na pytanie :



Czego internauta szuka w sieci ?



Jak myślisz czego ?



Informacji !




A więc stworzenie kopi księgarni Złotych Myśli tylko ze swoimi linkami partnerskimi nic nie da . Takich stron jest masa i tylko nieliczni partnerzy , którzy promują ebooki w ten sposób coś zarabiają Internauta gdy wejdzie na taką stronę , szybko z niej wychodzi. On szukał konkretnej informacji , a nie ebooków , no chyba że jakiś go szczególnie zainteresuje , ale to wyjątek :) , Przeważnie wizyta na takiej stronie kończy się jednym: KLIK na dowidzenia !



Aby zarabiać w programach partnerskich potrzebny jest dobry pomysł na stronę , systematyczność , praca i cierpliwość.



No dobra jeżeli internauta szuka informacji , to zastanów się co możesz mu zaoferować ? , czy jest dziedzina w której czujesz się mocny ? , wiedza , którą chciałbyś się podzielić z innymi ?



Podam Ci przykład :



Jesteś np. propagatorem zdrowego stylu życia , zdrowo się odżywiasz , uprawiasz sporty itp.Dlaczego miałbyś nie podzielić się swoja wiedzą na ten temat z innymi ? Wiele osób szuka informacji na ten temat.

Stwórz swój serwis WWW , bloga tematycznego , pisz artykuły , porady , umieszczaj ciekawostki , a przy okazji polecaj ebooki o zdrowiu ,których w Złotych Myślach nie brakuje. Jeżeli będziesz pisał rzeczowo , ciekawie , to ludzi napewno zainteresują publikacje , które im poleca ekspert ( bo za takiego będą Cię uważać) . A to już krok do tego żebyś zaczął zarabiać.



Dlaczego nie połączyć przyjemnego ( zarabianie pieniędzy ) z pożytecznym ( pomoc ludziom). Rozumiesz ? Zastanów się napewno jest coś co Cię szczególnie interesuje , Twoje hobby , Twój konik , Twoja pasja . Więc podziel się nią z innymi i zacznij zarabiać w Złotym Programie Partnerskim !



No i na koniec , bardzo ważna sprawa POZYCJONOWANIE !



Przecież twoja strona czy też blog muszą być widoczne w sieci , internauci muszą się jakoś o Tobie dowiedzieć , jakoś trafić na twój serwis.



Najprościej wypozycjonujesz stronę dodając ją do katalogów ( ale bez przesady , najwyżej do kilku dziennie , bo możesz dostać bana za spam wyszukiwarkowy i twoja strona zniknie z sieci na trzy miesiące , a tego nie chcemy :). Dodawaj link tylko do katalogów z wysokim PR , najlepiej PR 4 i wyżej )



Możesz , a nawet powinieneś publikować swoje artykuły w serwisach w których publikując artykuł wyrażasz zgodę na to ,żeby inni przedrukowali go u siebie na stronę.(np. w Artelis.pl czy Artykularnia.pl) W zamian osoba , która chce Twój artykuł umieścić u siebie musi dodać Twoją stopkę autorską.

W takiej stopce umieszczasz swoje imię i nazwisko , a także adres Twojego serwisu . Jeżeli będziesz pisał ciekawe artykuły wiele osób napewno zechce umieścić je na swojej stronie , a wiec zyskasz linki do swojej strony (wyższa pozycja w wyszukiwarkach) ,ale także miano eksperta , Twoje imię , nazwisko będzie znane , nie będziesz anonimowy. Więcej o pozycjonowaniu przeczytasz w ebooku Sławomira Gdaka "Pozycjonowanie dla początkujących"



Mam nadzieje , że chociaż trochę przybliżyłem Ci sposób promocji ebooków w Złotym Programie Partnerskim ?



A teraz partnerze do dzieła !







--

Blog wegetariański

Prawo pracy w praktyce


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 29 czerwca 2007

Niechec,strach i lenistwo

Nie wiem czy wiesz ale istnieje pewna "blokada" towarzyszaca poczatkujacym partnerom.

Nowicjusze ktorzy zapisuja sie do jakiegos programu partnerskiego i chca zaczac swoja przygode z internetowym biznesem chcieliby odrazu gory zlota jednak kiedy zdaja sobie sprawe z tego ze same programy partnerskie nie zarobia na nas pieniedzy i trzeba cos jeszcze zrobic w tym kierunku to wycofuja sie na starcie.

Z jednej strony kusi chec zarabiania bez wychodzenia z domu,ale kiedy dochodzi swiadomosc tego ze trzeba przysiasc i cos zrobic wtedy gasnie poczatkowy entuzjazm i zapal do pracy.A przeciez wiele z tych osob mogloby dysponowac ogromna wiedza i byc ekspertem w swojej dziedzinie.

Wiele osob posiadajacych dostep do unikalnej wiedzy ktore moglyby pomoc internautom i tym samym zarobic na tym powazne pieniadze poddaje sie juz na samym poczatku.

Moge sie zalozyc,ze jezeli planujesz juz od dluzszego czasu zalozyc wlasnego bloga lub wartosciowa strone internetowa promujaca twoje produkty do sprzedazy,to przyczyna tego ze wciaz nie zaczeles jest niechec,lenistwo i strach przed publikowaniem wlasnych artykulow:)

A wiec nie ma co sie lekac i czekac na zbawienie tylko brac sie do roboty:)

Bierz przyklad z najlepszego partnera Zlotych Mysli Tomasza Urbana i naucz sie od niego wszystkich technik zarabiania w programach partnerskich Programy partnerskie w praktyce

czwartek, 28 czerwca 2007

Tajemnica programów partnerskich

Praca w programach partnerskich nie jest prosta, nie ma od razu gór pieniędzy, wymaga przede wszystkim cierpliwości, pracowitości i kreatywności. Pierwsze moje miesiące były bardzo specyficzne, nie-cierpliwość, codzienne sprawdzanie statystyk, walczenie o każde wej-ście na stronę. No i najlepsze – pierwsze prowizje!

Po kilku miesiącach pracy przywykłem do tego, że codziennie dostaję jakąś prowizję, codziennie kilka złotych do przodu. Na początku nie jest to wiele, ale jest w tym coś specyficznego, mogę to traktować jak własny, prywatny miniBIZNES i czuć się jak młody przedsiębiorca, który ma wielu pracowników, bardzo tanich, harujących 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu na swoich stronach internetowych. Coś pięknego :)

Czasem wśród znajomych wygadam się, że dorabiam sobie w Internecie trochę pieniędzy, pytają mnie wtedy:

– Jak to robisz, na czym to zarabianie polega?

A ja im odpowiadam:

– Teraz np. prawdopodobnie zarobiłem kilka złotych, leżąc na zielonej
trawie, patrząc w chmury i popijając piwo, właśnie tak to robię!

Cała tajemnica polega na tym, że pracują na mnie strony interneto-we, skrypty – nic poza tym. Wystarczy je raz zrobić, umieścić w In-ternecie i od czasu do czasu doglądać. Wystarczy je zatrudnić.


Oczekiwanie...

Najważniejsza w tej pracy jest wytrwałość. Robiąc stronę pod pro-gram partnerski wiem, że jak dobrze pójdzie – będę miał z niej po 10 groszy dziennie przez najbliższe kilka lat, a jak pójdzie jeszcze le-piej – może przyjdzie złotówka dziennie.

Różni się ten zarobek znacznie od innej pracy, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Jesteśmy przyzwyczajeni do trybu działania „praca – wynagrodzenie”. W programach partnerskich pieniędzy prawie nig-dy nie widać od razu po pracy. Wyraźnie oddziela się nam praca od zarabiania pieniędzy.

Pracuję wtedy, gdy tworzę system (zakładam stronę, zlecam reklamę, piszę artykuł), a zarabiam wtedy, gdy to już działa, a ja wypoczywam. Czasem dzieje się to nawet po kilku miesiącach po wykonanej pracy.

Niby to proste, ale jednak u wielu osób obserwuję po pierwszym za-interesowaniu PP szybką rezygnację. Najprawdopodobniej dzieje się to właśnie z tego powodu… iż efektów pracy nie widać natychmiast po jej wykonaniu. Podczas gdy w programach partnerskich o to wła-śnie chodzi, w tym cały ich urok.


Pierwsze prowizje

Na pierwszą prowizję czekałem ponad dwa miesiące, odkąd zrobiłem pierwszą stronę pod PP. Przyznaję, że miałem wtedy silną motywację do szukania innego zarobku niż praca na etacie. Ja, młody indywidu-alista, byłem po pierwszych moich doświadczeniach w tym temacie. I, paradoksalnie, dzięki nabranej niechęci do etatu, te BEZOWOCNE dwa miesiące pracy w ramach PP nie zniechęciły mnie do dalszych działań.

Miałem jeszcze drugi powód do kontynuowania dotychczas bezza-robkowych działań w ramach PP. Stwierdziłem, że jak nic z tego nie wyjdzie, nic nie stracę, a jedynie zyskam – nauczę się, jak tworzyć strony WWW, jak i podstaw marketingu internetowego – dodatkowa umiejętność zawsze się może przydać.

Do tej pory pamiętam ten dzień, kiedy wróciłem do domu, zalogowa-łem się, jak zwykłem to robić od dwóch miesięcy, a tam prawie 50 zł. Nabrałem wtedy takich chęci do pracy, że nie zastanawiając się wiele – wykupiłem kolejną domenę i postawiłem drugi już serwis, który już po tygodniu zaczął przynosić pierwsze grosiki, a po roku istnienia daje kilkanaście zł dziennie za sam byt.


Po schodach… przesiadka na windę

Czym się różni chodzenie po schodach od jazdy windą? – chwila za-stanowienia. Odpowiedź: tym, czym się różnią pierwsze miesiące za-rabiania na PP od późniejszych. A oto trzy czynniki, które się do tego przyczyniają:

.z każdą wykonaną pracą w ramach PP nabywasz doświadcze-nia, które wykorzystujesz w kolejnych działaniach;

.z każdym wykonanym serwisem internetowym budujesz swój wizerunek internetowy, który pomaga w kolejnych działaniach (zarówno w oczach internautów, jak i w skryptach robotów wy-szukiwarkowych);

.programy partnerskie oferują coś takiego jak niższe poziomy, wieczną prowizje,
przypisanie na stałe klienta do partnera.

Wszystko to powoli w późniejszych miesiącach działalności w PP za-czyna owocować coraz większymi zarobkami.



A co dalej?

Gdy uda Ci się zarobić nawet kilka złotych w Programach Partnerskich, to już potrafisz więcej niż niejeden nowy właściciel sklepu internetowego,który go założył tylko dlatego, że miał pieniądze na start.

Marketing, umiejętność sprzedaży w Internecie czy też „realu”, jest obecnie jedną z najbardziej pożądanych umiejętności, a tego właśnie uczysz się, działając w ramach PP. To coś jak praktyka, na której, przy odrobinie chęci, możesz się nieźle wybić.

Przykładowo, ostatnio poznałem pewną artystkę, przyznam, że jest to już kolejna osoba na mojej drodze, dysponująca pewnym produk-tem, która nie potrafi go sprzedać. Jak zwykle nasłuchałem się na-rzekań… że nikt nie chce kupić itd. I co dalej?

Po kilku minutach zastanowienia i roku doświadczenia w PP – już mam pewną strategię działania. Dochód pasywny, inwestowanie w modzie, czemu nie inwestować w obrazki – niby proste, wręcz ba-nalne? – tylko czemu ona sama na to nie wpadła?

Artykul pochodzi z ebooka "Programy partnerskie w praktyce" autorstwa Tomasza Urbana.Chcesz skorzystac z pelnej wersji ebooka kliknij tutaj aby go zamowic lub sciagnij darmowy fragment

wtorek, 26 czerwca 2007

Jak osiągnąć sukces w programach partnerskich ?

autorem artykułu jest Maciej Matysik




Pisząc „program partnerski” pod żadnym pozorem nie mam na myśli programów typu pieniądze za czytanie emaili, czy 2gr za kliknięcie w banner... Prawdziwy program partnerski oferuje uczciwe wynagrodzenia i może przynieść duże zyski oczywiście pod warunkiem że włożymy w niego dużo „efektywnej” pracy. Co to znaczy efektywnej i jak sprawić żebyśmy i my mogli zacząć czerpać pieniądze z pp ?



Podstawowa sprawa zanim zabierzemy się za jakikolwiek program partnerski to zadanie sobie pytania czy mamy na to czas i odpowiednią motywacje. Wiele osób błędnie sądzi że w pp można zarabiać leżeć do góry brzuchem i tylko od czasu do czasu coś zrobić. Tak nie jest ! Działanie w programach partnerskich można porównać w pewnym stopniu do normalnej pracy – im więcej czasu i wysiłku w niego włożymy tym więcej może przynieść on nam pieniędzy. Z tym że w PP zyski przychodzą zwykle dużo później tak więc jeśli liczymy na to że po dwóch tygodniach będziemy zbijać na tym kokosy możemy dać sobie spokój...



Gdy już jesteśmy pewni że nie porzucimy naszego przedsięwzięcia po miesiącu-dwóch nie widząc zysków możemy przejść dalej. Jaki PP wybrać? Najlepiej taki który oparty jest na interesującej nas branży, w takiej której posiadamy ponad przeciętną wiedzę. I teraz ważne – NIGDY nie promuj produktu/usługi którego samemu byś nie kupił/a ponieważ z jednej strony nie będziesz wstanie skutecznie go promować a po drugie zachwalanie rzeczy która naszym zdaniem jest mało wartościowa jest zwykłym wprowadzaniem ludzi w błąd a wręcz oszustwem. Ja dla przykładu rozpocząłem sprzedaż abonamentu CNEB dopiero gdy zapoznałem się z zawartością tego serwisu i stwierdziłem że jest to prawdziwa kopalnia wiedzy o e-biznesie. Tak więc dla podsumowania:

1)Zainteresuj się Programem Partnerskim w branży którą się interesujesz

2)Najpierw kup i zapoznaj się z produktem który chcesz sprzedawać i dopiero jeśli uznasz go za wartościowy zacznij promocję



Na działalność w programie partnerskim jeśli chcemy uzyskać jakiekolwiek rezultaty powinniśmy poświęcać przynajmniej godzinę dziennie. Stworzenie strony www lub jeśli już ją posiadamy umieszczenie na niej informacji o danym produkcie to pierwszy krok. Ważne żeby oferta która będzie zachęcać ludzi do kupna była dobrze napisana zgodnie z zasadami copywritingu. Warto zapoznać się z artykułami na ten temat lub komuś zlecić napisanie dobrej oferty. W takiej ofercie ważne jest aby nie opisywać głównie właściwości produktu lecz skupić się na tym jakie potencjalne korzyści może przynieść danej osobie kupno tej rzeczy. Druga sprawa to zdobycie listy mailingowej np. poprzez oferowanie krótkiego kursu w zamian za zapisanie się.



Zyski z programów partnerskich nie osiąga się od razu tak więc nie należy zrażać się do tego na samym starcie.... Powoli, powoli ale do celu... ;)



Artykuł ten oparłem na wiedzy zdobytej w genialnym e-booku Krzysztofa Abramka (jest on najskuteczniejszym pod względem sprzedaży partnerem CNEBPoints) „Zostań SuperPartnerem!”, zawarte są tam praktycznie wszystkie niezbędne informacje i tym jak skutecznie zarabiać w Programach Partnerskich. Gorąco go polecam ;)



Programy partnerskie w których uczestniczę i które szczerze polecam:

-Złote myśli – sprzedaż e-booków

-CNEBPoints – sprzedaż abonamentu CNEB








--

Maciej Matysik zajmuje się e-biznesem - e-marketingiem w małych i średnich firmach.



Jego blog z wieloma użytecznymi artykułami oraz kursami znajdziecie pod adresem e-marketing.net.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 22 czerwca 2007

Zakup kontrolowany

autorem artykułu jest Damian Daszkiewicz




Jaką masz pewność, że dany program partnerski jest uczciwy? Teoretycznie żadnej. Niby można tylko zaufać właścicielowi danego programu partnerskiego, ale można zrobić prosty eksperyment. Otóż wystarczy zamówić produkt z własnego linku partnerskiego i sprawdzić, czy prowizja została naliczona...



Jest to dość kosztowne rozwiązanie, ale z drugiej strony jeśli dzięki tej metodzie zauważysz, że prowizje nie są naliczane, to ta inwestycja się zwróci. Jeśli prowizja zostanie naliczona, to będziesz miał pewność, że warto działać w danym PP. Jednak "zakup kontrolowany" wcale nie jest taki prosty. Załóżmy, że jestem nieuczciwym właścicielem PP, który nalicza np. tylko co drugą prowizję. Jeśli bym zobaczył, że ktoś zamówił towar na siebie, to wtedy naliczyłbym mu prowizję niezależnie od tego, czy teraz była kolej na zaliczenie, czy nie zaliczenie prowizji. Oprócz tego w niektórych programach partnerskich jest tak, że nie można zamawiać towarów na siebie ze swojego linku partnerskiego (w końcu PP jest po to, aby sklep miał więcej zamówień a nie po to, aby partnerzy kupowali sobie produkty ze zniżką, gdyż wtedy każdy klient mógłby przed złożeniem zamówienia zapisać się do PP). Dlatego robiąc zakup kontrolowany należy zamówić produkt na kogoś innego (np. na kolege, na kogoś z rodziny, kto ma inne nazwisko niż Ty). Przeprowadzając zakup kontrolowany należy pamiętać o jednej rzeczy: należy kliknąć w swój link partnerski i mieć pewność, że w cookies zostało zapisane Twoje ID. Dlatego warto jest zamknąć przeglądarkę (jeśli chwilę temu się logowałeś do panelu programu partnerskiego, gdyż przeglądarka może zapamiętać jakieś zmienne np. numer sesji), wyczyścić ciasteczka, historię i dopiero wtedy wejść przez swój link partnerski. Dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z innego komputera (w końcu ktoś może monitorować adresy IP osób logujących się do panelu administracyjnego programu partnerskiego i adresy IP osób składających zamówienie a nam zależy na tym, aby nikt nie wiedział, że jest to zakup kontrolowany). Jeśli nie możesz skorzystać z innego komputera, to możesz np. zainstalować inną przeglądarkę internetową.



Jest jednak pewien problem - czy jednokrotny zakup kontrolowany jest wiarygodny? Myślę, że nie. Po pierwsze: zawsze mogłeś mieć np. problemy z ciasteczkami i nie zostało zapisane Twoje ID partnera (raczej takie przypadki zbyt często się nie zdarzają). Oprócz tego należy uwzględnić fakt, że jeśli właściciel danego PP zatwierdza tylko co drugie zamówienie, to mogłeś mieć pecha i trafić na to zamówienie, które zostanie zaliczone (i błędnie będziesz twierdził, że dany PP jest uczciwy). Dlatego warto jest w pewnych odstępach czasowych złożyć 2-3 zamówienia, aby mieć 100% pewność że nikt Ciebie nie oszukuje






--

Damian Daszkiewicz prowadzi serwis SkutecznyPartner.pl poświęcony programom partnerskim


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 21 czerwca 2007

Przedruk artykułów , a linki partnerskie

autorem artykułu jest Arek Czapla




Do napisania artykułu zainspirowała mnie wiadomość od administratora serwisu "Artelis". Napisał on do mnie , że jest problem z linkami partnerskimi , które umieściłem w swoich artykułach. Tłumaczył on to tym , że jeden z użytkowników napisał do niego :



"Jak sie ma sprawa z linkami partnerskimi w artykułach , bo nalezę do tych samych programów partnerskich co pan Arek i nie ma zamiaru promować konkurencji. "



Doradzono mi żebym pod artykułami umieścił notkę , że zezwalam na podmianę linku partnerskiego . Oczywiście , mogę tak zrobić i w niektórych artykułach zrobiłem.



Ale przecież można to rozwiązać w inny ciekawy sposób :



Robie przedruk artykułu , umieszczam go u siebie na stronie , widzę że autor artykułu umieścił w nim linki partnerskie np. Zlotych Mysli , więc na tym programie partnerskim nie zarobie . Ale przecież mogę umieścić reklamy kontekstowe Google AdSense i zarobić w ten sposób.



A treści artykułów mają tą dobrą stronę , że wyszukiwarki maja co indeksować , a zarazem przyciągnie to odwiedzających. Jeżeli autor artykułu otrzyma prowizje , bo ktoś kliknął w link z artykułu i trafił na stronę ofertową to mu się to należy , przecież artykuł nie wziął się z "nieba" , a ja zawsze zyskuję odwiedzających i mogę zarabiać w inny sposób . Zawsze można to tak zorganizować , żeby wilk był syty i owca cała :)



Ale potrzeba trochę wyobraźni i dobrej woli.








Tagi:,


--

Blog wegetariański

Prawo pracy w praktyce


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 20 czerwca 2007

Książki Złotych Myśli w Allegro

autorem artykułu jest Krzysztof Lis




Zloty Program Partnerski wydawnictwa Złotych Myśli z racji wysokich prowizji (do 40% ceny ebooka) cieszy się olbrzymią popularnością. Do jego promowania można wykorzystać własną stronę WWW lub blog, pocztę elektroniczną czy... Allegro. Od dawna korciło mnie by spróbować sprzedawać książki ZM właśnie tam. W tym artykule opiszę swoje spostrzeżenia w tej materii.



Nim zacznę warto wspomnieć, że otrzymuję od ZM oprócz zwykłej prowizji partnerskiej również prowizję za autorstwo jednej z książek. Właśnie tę książkę promuję na Allegro. Mowa o książce "Drewno zamiast benzyny" . Wszystkie wyliczenia w artykule oparłem jednak o samą prowizję dla partnera.



1. Allegro a ebooki



Polityka Allegro w kwestii ebooków z punktu widzenia partnera ZPP jest totalnie bezużyteczna. Ten serwis aukcyjny pozwala wyłącznie sprzedawać ebooki, gdy się jest ich jedynym i wyłącznym autorem oraz gdy wysyła się je na płycie CD. Oba warunki nie są spełnione, bo prawa do publikacji ma wydawnictwo a ebooki wysyłane są pocztą elektroniczną.



Z tego względu wystawianie aukcji z ebookami ZM jest ryzykowne, może się to kończyć zamykaniem aukcji a w końcu (po kilku takich naruszeniach regulaminu) zawieszeniem konta.



Obejściem tego problemu jest wystawianie książek w wersji papierowej. Spełnia to wymogi regulaminu, książki papierowe może wystawiać przecież każdy. :)



2. Płatność i wysyłka



Możliwe są trzy opcje realizacji płatności i wysyłki zamówionych książek:

a) kupujący płaci Tobie, Ty płacisz ZM, ZM wysyłają książkę kupującemu (składasz zamówienie w jego imieniu, przez własny link partnerski),

b) kupujący płaci od razu ZM, składając zamówienie przez Twój link partnerski,

c) kupujesz książki hurtowo (rzecz jasna przez własny link), sprzedajesz je detalicznie sam.



Trzecia opcja z punktu widzenia różnych polskich urzędów może oznaczać prowadzenie działalności gospodarczej, więc jeśli nie masz jej zarejestrowanej, odpuść sobie tę opcję. Przeciw tej opcji wskazuje również fakt, że w tej sytuacji musiałbyś obciążyć klienta (lub siebie) dodatkowymi kosztami przesyłki książki -- ZM płaci za wysyłkę książek do Ciebie.



Pierwsza opcja też mogłaby zostać uznana za prowadzenie działalności gospodarczej, w końcu otrzymujesz pieniądze i pośredniczysz w ich przesyłaniu.



Drugie rozwiązanie wydaje mi się najlepsze, bo:

* jest najszybsze - tylko raz czeka się na przesłanie pieniędzy,

* pozwala Ci wykorzystać darmową przesyłkę wersji papierowej,

* wymaga najmniej pracy.



Oprócz zalet, rozwiązanie to ma też wady. Zamówienie nie jest realizowane przez Ciebie, więc jeśli coś pójdzie nie tak, możesz dostać negatywny komentarz zupełnie bez Twojej winy. Stanie się tak w przypadku, w którym na przykład kąpany w gorącej wodzie klient nie zechce kontaktować się z wydawnictwem, tylko będzie marudzić Tobie.

Spodziewaj się też pytań o numer konta i maili z prośbą o załatwienie tego w "normalny" sposób, bez składania zamówienia w serwisie ZM. Nawet gdy napiszesz o tym wyraźnie w opisie aukcji na pewno będziesz takie pytania otrzymywać. Ludzie są leniwi i nie chce się im czytać -- to dlatego...



3. Prowizje



Dwie prowizje -- Twoja od ZM i ta, którą Ty płacisz do Allegro. Pierwsza musi być większa od drugiej, inaczej nie zarobisz ani złotówki. Ani grosza nawet. ;)



Od ZM dostajesz 40% a Allegro płacisz około 4% + koszt wystawienia + ew. koszt promocji aukcji. W jednej z moich aukcji sprzedałem 9 książek o cenie 29,97 PLN płacąc:

* 10,79 prowizji za sprzedanie,

* 0,20 za emitowanie aukcji przez 14 dni,

* 12,00 za wyróżnienie aukcji,

* 0,15 za pokazywanie miniaturki,

* 2,00 za samo wystawienie aukcji.

Razem 25,14 PLN. Stanowi to ponad 9% wartości sprzedanych książek, więc na pierwszy rzut oka wychodzi, że dzielisz się z Allegro 1/4 swoich zarobków.



Ale tak nie jest.



Bo prowizję od ZM dostajesz od ebooka a płacisz do Allegro od wersji papierowej, droższej o 10 lub więcej PLN. Okazuje się więc, że prawie 14% ceny ebooków odprowadzasz do kasy Allegro. W tym konkretnym przypadku, rzecz jasna. Nie musisz od razu promować aukcji, choć to znacznie ułatwia sprawę.



Z tego względu oczywiście lepiej promować książki najdroższe. :)



4. Zwiększanie sprzedaży



By sprzedaż była jak największa możliwie dużo ludzi musi zobaczyć promowane przez Ciebie książki. By to się stało warto zainwestować w promocję wybranej aukcji tak, by pokazywała się na początku listy aukcji w danej kategorii.



Ale jeszcze ważniejsze jest, by aukcję odwiedzały osoby, które NAPRAWDĘ mogą być książką zainteresowane. Sprowadza się to do umieszczenia książki w odpowiedniej kategorii. Eksperymentuj z różnymi kategoriami, wybierz kilka najlepszych i ich się trzymaj.



5. Obsługa klienta



Ten punkt pojawia się dość późno, ale nie oznacza to, że jest mało ważny. Powiedziałbym wręcz, że jest najważniejszy...



Po pierwsze -- zaznacz w opisie aukcji, że finalizuje transakcję wydawnictwo ZM.



Po drugie -- od razu po aukcji wysyłaj klientowi partnerski link do FORMULARZA ZAMÓWIENIA a nie do strony ofertowej. Ułatwi mu to znacznie życie.



Po trzecie -- na pytania "gdzie jest moja książka, kasę dawno wpłaciłem" kieruj klienta do wydawnictwa. Jeśli będzie uparty, pomóż mu i po prostu napisz w jego imieniu do ZM.



Po czwarte -- poproś o wystawienie komentarza po otrzymaniu książki, inaczej jak miałbyś wiedzieć, że ktoś książkę zamówił i otrzymał? Jeśli tego nie zrobił, Ty jesteś do tyłu o prowizję dla Allegro.



6. Sprzedawaj i zarabiaj



Artykułu tego nie piszę, by Cię zniechęcić a wręcz przeciwnie. :) Zwłaszcza jeśli nie masz popularnej strony internetowej ta metoda będzie dla Ciebie przydatna, bo na Allegro wchodzą ludzie, którzy zazwyczaj szukają (mniej lub bardziej świadomie) czegoś do kupienia. :)





--

Krzysztof Lis

Zarabianie na blogach


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl



Tagi:

-------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo ciekawy artykul i calkowicie sie z nim zgadzam.Chcialem tylko dopowiedziec ze mozna prowadzic takze sprzedaz w allegro produktow innych programow partnerskich.Ja osobiscie sprobowalem promowac gadzety z serwisu kokanie.pl i zawsze kilka groszy wpada do kieszeni:)Poza tym serwis ten ma lepsza oferte wysylkowa,gdyz to osoba zainteresowana kupnem sama wybiera opcje transportu:D Inne serwisy niz Zm moga miec ciekawsze produkty do promowania dlatego uwazam ze nie powinno sie przystawac na jednym programie partnerskim:)

wtorek, 19 czerwca 2007

Nieistniejący produkt

autorem artykułu jest Damian Daszkiewicz




Jednym ze sposobów na zarabianie w programach partnerskich jest tworzenie mini-stron. Taka mini strona to nic innego jak zwykła strona WWW (zazwyczaj składająca się tylko z jednego pliku index.html + kilku grafik) która ma na celu promowanie jednego konkretnego produktu. Po wypozycjonowaniu na jakieś atrakcyjne hasło taka stronka może przynosić kilka(naście/dziesiąt) złotych zysku w skali miesiąca. Sam posiadam kilka takich mini stronek. Jedna z nich zarabiała w pewnym programie partnerskim około 20 zł miesięcznie. Jednak nagle okazało się, że w pewnym miesiącu nie zarobiłem ani złotówki...



Pomyślałem sobie, że to nic strasznego, pewnie mam chwilowego pecha. Jednak gdy minęło kilka dni a sytuacja się nie zmieniła, zacząłem się niepokoić. Sprawdziłem czy strona nadal jest dobrze wypozycjonowana i okazało się, że tak. Po kilkunastu minutach śledztwa okazało się, że ... moja mini strona promuje nieistniejący produkt. Tym produktem była książka, której nakład się wyczerpał a w międzyczasie autor napisał nowe wydanie, a ponieważ owe wydanie było "poprawione i uzupełnione", więc tej książce w sklepie internetowym został przypisany inny numer katalogowy. Na swojej mini-stronie dałem od razu link w wersji "dodaj do koszyka" a gdy ktoś w niego klikał, to pojawiał się komunikat o tym, że podany produkt nie istnieje i taka osoba zamiast domyślać się, że może jest nowe wydanie uciekała z mojej mini-strony (a dokładnie ze strony księgarni do której go przekierowałem)



Podobną sytuację miałem około rok temu. Wtedy jednak okazało się, że dany sklep internetowy zmienił swój profil i już nie oferuje produktu, który promowałem na innej mini-stronie.



Miesiąc czasu promowałem nieistniejący produkt i nie zarabiałem. Dlatego mam dla Ciebie ważną radę: jeśli tworzysz mini-strony promujące jakiś produkt, to koniecznie sprawdzaj przynajmniej raz w tygodniu, czy ten produkt nadal jest dostępny. Sklepy internetowe raczej nie będą w tej sprawie pisać do Ciebie emaila, gdyż w księgarni, która ma w swojej ofercie kilka tysięcy książek codziennie znika i pojawia się kilka książek






--




Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 18 czerwca 2007

Czy warto promować drugi poziom w programach partnerskich?

autorem artykułu jest Damian Ganita




Wszyscy wiemy, że większość programów partnerskich w Internecie oferuje oprócz dochodów z bezpośredniego polecania produktów również prowizje z tzw. „drugiego poziomu” czyli jakiś procent dochodu od innych partnerów, którzy przystąpili do programu z naszego polecenia. Jest to tzw. pasywny dochód.



Kiedyś na forum Złotego Programu Partnerskiego toczyła się ciekawa dyskusja na ten temat. Zdania były podzielone. Były osoby wątpiące w ten rodzaj zarabiania, ale były również osoby, które w ten sposób osiągają całkiem spore dochody.



Zdarzają się sytuacje, że prowizja z „drugiego poziomu” przewyższa kwotę, którą zarobił partner osobiście. Czasami wystarczy jeden bardzo aktywny i skuteczny partner na „drugim poziomie” Jednak w większości przypadków jest odwrotnie ( niestety ). Dlatego warto promować samo zapisanie się do Programu Partnerskiego. Im więcej partnerów na drugim poziomie tym lepiej.



W moim przypadku wygląda to następująco:



Na dzień dzisiejszy na 2108,62 zł zarobionych w Złotym Programie Partnerskim z drugiego poziomu zarobiłem 418,37 zł. Jedni powiedzą, że to dużo, inni że mało. Ja uważam, że sporo – to około 20% moich dochodów. Uważam, że warto pozyskiwać partnerów na swój „drugi poziom”. Bez nich nie miał bym tych dodatkowych 400 zł.



Złoty Klub moim drugim poziomem !



Do niedawna nie zwracałem na to uwagi. Jednak przeglądając ostatnio statystyki programu partnerskiego zauważyłem, że spora część sprzedaży pochodzi od członków Złotego Klubu. Co to takiego? Już wyjaśniam. W programie partnerskim Złotych Myśli funkcjonuje tzw. Złoty Klub. Rejestracja w nim jest całkowicie bezpłatna. Członkowie Złotego Klubu oprócz możliwości pobierania darmowych wersji ebooków za każdą zakupioną publikację otrzymują złote punkty. Można za nie później „kupić” inne książki.



Wydawnictwo wysyła cyklicznie członkom Złotego Klubu newsletter z informacjami o nowościach. W mailach wysyłanych do osób, które zapisały się z mojego polecenia wszystkie linki kierujące do nowych pozycji zawierają mój indywidualny identyfikator. Jeśli ktoś zakupi ebooka wchodząc na stronę wydawnictwa właśnie przez taki link ja również otrzymuję prowizję. Wniosek nasuwa się sam. Opłaca się promować Złoty Klub. Dlatego uważam go także za swój drugi poziom.



W tytule artykułu zadałem pytanie. Czy warto promować drugi poziom w programach partnerskich? Ja uważam, że warto. A ty? Każdy ma prawo mieć swoje zdanie na ten temat.



( Do parterów Złotych Myśli – jeśli również jesteś partnerem wydawnictwa i chcesz opublikować ten tekst na swojej stronie możesz pozmieniać linki na swoje linki partnerskie )








--

Damian Ganita

Właściciel bloga pt:

Moja prywatna strona :) - zapraszam.




Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl


Tagi:

sobota, 16 czerwca 2007

Pingujemy

Pingowanie to powiadamianie serwisu skupiajacego blogi,ze Twoj blog zostal uaktualniony.Im częściej uaktualniasz, tym więcej Twoich postów jest w tych serwisach i większa szansa, że ktoś go znajdzie.

1. Po napisaniu posta na blogu i jego umieszczeniu użyj narzedzi "pingujacych".

2.Oto te serwisy:

http://pingoat.com
http://pingomatic.com

3.Wpisz Tytuł, adres bloga i adres feeds.

4.Zaznacz serwisy ktore maja byc powiadomione o Twoim nowym poscie.

5.Nacisnij "ping" aby potwierdzic.


Tagi:

piątek, 15 czerwca 2007

Jak zostałem VIP-em w programie partnerskim

autorem artykułu jest Krzysztof Klonowicz




Moda na uczestnictwo w programach partnerskich w końcu znacząco zagościła w naszym kraju. Można śmiało powiedzieć, że wielki „boom” właśnie się rozpoczął. Doszło do tego, że niektóre firmy w zamian za polecanie ich produktu oddają partnerom prawie połowę swoich zysków. Nic dziwnego, że uczestnictwo w programach partnerskich stało się wielu internautów jednym z lepszych sposobów na "dorobienia" sobie do pensji.



Kiedy po raz pierwszy postanowiłem poważnie potraktować swoje uczestnictwo w programie partnerskim wiedziałem, że aby zacząć zarabiać, muszę trochę popracować. Przynajmniej na początku. O tym wie chyba każdy uczestnik programu. Nie wszyscy jednak wiedzą jak to robić. Dlatego przedstawię tu jeden bardzo prosty sposób, który w moim przypadku sprawił, że w ciągu kilku miesięcy znalazłem się w gronie najlepszych partnerów.



Było to dokładnie rok temu. Pracowałem wtedy nad rozwojem swojej strony w internecie, związanej z nauką języka angielskiego. Wprowadzanie coraz to nowszych i bardziej skutecznych rozwiązań do nauki słówek powodowało, że strona z dnia na dzień zaczęła cieszyć się coraz większym zainteresowaniem. Zacząłem wtedy szukać sposobu na zdobycie jakichś funduszy na dalszą rozbudowę serwisu. I szybko znalazłem.



Przystąpiłem do programu partnerskiego Złotych Myśli. Okazało się, że wydawnictwo zawiera całkiem sporą liczbę ebooków, związanych właśnie z nauką języka angielskiego. Od razu umieściłem na swojej stronie pierwsze banery reklamowe, na początku w formie tekstowej, potem w formie graficznej, co przy okazji dodało mojej bladej stronie trochę życia.



Liczba unikalnych wejść na stronę była wtedy jeszcze dość niska. Strona z powodu dużej konkurencji na słowa kluczowe była słabo wypozycjonowana w wyszukiwarkach, a wiadomości o niej roznosiły się głównie pocztą pantoflową. Wiedziałem z opinii użytkowników, że mam dobry produkt. Nie widziałem jednak, jak trafić z nim do potencjalnych odbiorców.



I wtedy zaczęła się moja prawdziwa przygoda z wydawnictwem Złote Myśli, które zgodziły się promować mój nowy produkt, jako darmowy bonus do sprzedaży swoich produktów, związanych z językiem angielskim. Jednocześnie okazało się, że promowane ebooki stały się dla "moich uczniów" bardzo cennym dodatkiem do nauki.



Pierwsze kilkadziesiąt złotych zarobionej prowizji zachęciło mnie jeszcze bardziej do promowania materiałów nie tylko związanych z językiem angielskim, ale również z szybką nauką i motywacją, co jest także niezbędne w nauce języka.



To jednak było jeszcze za mało, aby stać się VIP-em. Wtedy wpadł mi do głowy pewien pomysł. A wszystko za sprawą oburzenia z powodu wielkości prowizji, jakie pobiera operator komórkowy za płatności SMS.



Osoby, które kiedykolwiek wdrażały w na swoich stronach ten rodzaj płatności wiedzą doskonale, że ok. 60% kwoty SMS-a trzeba oddać pośrednikom. Za wysłanie SMS-a aktywującego abonament w moim serwisie użytkownik płacił kwotę 10,98 PLN brutto. Od tej kwoty ja otrzymywałem zaledwie 3,46 PLN. W tym samym czasie sprzedaż ebooka w wartości 9,99 PLN dawała mi prowizję w wysokości 3,27 PLN.



Ponieważ zawsze zależało mi na dodatkowych bonusach dla moich klientów, po krótkiej analizie zrobiłem promocję, która trwa zresztą do dziś:



Klient zamiast płacić SMS-em za 1 miesiąc dostępu do mojego serwisu, może przeznaczyć te pieniądze na zakup dowolnego ebooka z praktyczną wiedzą (oczywiście poprzez moja stronę).



W ten sposób otrzymuje on zarówno dostęp do wszystkich lekcji z serwisu jak i wartościową wiedzę, która tę naukę uzupełnia. Czasem zarabia na tym jeszcze ponad złotówkę. Ja natomiast kwotowo wychodzę zwykle na zero. Ale, co najważniejsze - zyskuję nowego klienta, który na swoim komputerze ma zapisany mój numer ID_partnera. A ile to jest warte, to chyba każdy partner już wie.



Na tej całej promocji ktoś oczywiście musi stracić, ale to już zostawiam bez komentarza.



Wszystkie te obliczenia udostępniam oczywiście na stronie swoim użytkownikom. Oni również są w większości zgodni co do tego, że nie warto płacić daniny operatorom komórkowym i chętnie korzystają z promocji. A oprócz tego od czasu do czasu dokonują nowych zakupów w Złotych Myślach, na które ja nie mam już wpływu, a za które ciągle otrzymuję prowizję.



Jeśli sprzedajesz jakiś produkt na swojej stronie zastanów się, czy nie warto czasem zainwestować małej części swoich zysków w program partnerski, który po kilku miesiącach odda Ci to z dużą nawiązką. To prosty, sprawdzony sposób, który rzeczywiście działa i dzięki któremu ciągle utrzymuję się w czołówce najlepszych partnerów.










--

Krzysztof Klonowicz, uczestnik i twórca programów partnerskich, właściciel serwisu http://www.slownictwo.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl


Tagi:

Męka początkującego webmastera z Google AdSense

autorem artykułu jest Walenty Matuszczak




Zdecydowałem się. Chcę przystąpić do programu Google AdSense. Poprzednia strona nie znalazła uznania w oczach administratorów systemu, zawierała za dużo błędów. Potrzebowałem więcej informacji i materiałów, żeby poszerzyć swoją wiedzę.



Wiedza



Potrzebną wiedzę znalazłem w ebooku Google AdSense – Tomasza Topa.



Jak i ile można umieścić na stronie różnych format reklam, tak by były maksymalnie skuteczne.

Jak przyciągnąć uwagę do reklam umieszczonych na stronie.

Jak skutecznie wykorzystać różne elementy strony, np. grafikę.

Gdzie najlepiej umieszczać jednostki linków.

Jak zbadać efektywność reklam.

Jakie są zasady obowiązujące w programie Google AdSense.

Jak zarejestrować się w programie Google AdSense.

Jak za pomocą Instalatora AdSense stworzyć różne typy i formaty reklam.



Tu pierwszy raz spotkałem się z pojęciem optymalizacji kodu i znaczeniem pozycjonowania.



Pozycjonowanie



Potrzebne materiały znalazłem w PC World Komputer nr 6/2007 na stronie 156 w artykule Zmagania z wyszukiwarką – Rafała Janusa.



Najlepsze słowa kluczowe.

Narzędzia porównujące słowa kluczowe.

Tytuł strony.

Znaczenie Metaznaczników:

- description

- keywords

- robots

Opis alternatywny.

Linki zwrotne.



Wiedzę tą poszerzyłem po przeczytaniu ebooka Sekrety pozycjonowania – Sławomira Gdaka.

Domena strony.

Strony we flashu i strony wejściowe.

Menu nawigacyjne.

CSS.

Tekst powitalny.

Metatagi.

Headingi.

Anchor teksty.

Mapa witryny.

Wymiany linków.

Tekst alternatywny.

Katalogowanie.



Teraz nadszedł czas na zbudowanie strony.



Budowa strony



Do budowy strony potrzebne są generatory kodu. Nie znam się znacząco na programowaniu, wykorzystałem więc generator kodu HTML. Dotychczas używałem Namo WebEditor, który mi najbardziej odpowiadał, jako, że można budować w nim stronę na zasadzie wstawiania różnych elementów strony, a kod generował automatycznie. Niestety ma dużą wadę, bo nie obsługuje poprawnie polskich liter. Postanowiłem poszukać czegoś innego, ale w większości darmowych edytorów trzeba edytować kod, a potem dopiero można zobaczyć podgląd strony. Zdecydowałem się na HateML, w którym obsługa polskich liter jest poprawna. Zdaję sobie sprawę, że jest to dosyć stara metoda pisania stron, ale jeszcze skuteczna. Posiadający wiedzę w zakresie różnych metod programowania mogą korzystać z modułów java script, stylów kaskadowych css, php czy innych. Po zbudowaniu strony należy ją opublikować na serwerach WEB, darmowych albo komercyjnych. Po opublikowaniu należy jak najlepiej rozreklamować swoją stronę, aby dotrzeć do jak najwięcej ilości internautów. Czyni to się różnymi metodami, jak poprzez wymianę linków, wpisywanie do katalogów, udział w forach internetowych, pisanie artykułów i inne. Jest to materiał na odrębny artykuł.



Mam nadzieję, że pomoże to początkującym na zrozumieniu, jakiej wiedzy potrzebują i przez jakie etapy trzeba przejść, aby móc zaistnieć w Internecie z programem Google AdSense.



Walenty Matuszczak






--

Ebooki - książki elektroniczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Jak zarobić na blogu?

autorem artykułu jest Krzysztof Lis




Z początku w ramach wstępu informacja, że zarabianie na prowadzonym przez siebie blogu to właśnie między innymi wykorzystanie reklamy kontekstowej oraz programów partnerskich.



Więc zacznijmy może od tego, jakie błędy zdarzają się w samym tworzeniu i prowadzeniu blogów, na których da się zarobić.



Aby na blogu dało się zarobić, muszą go odwiedzać czytelnicy. To samo dotyczy wszystkich innych komercyjnych witryn internetowych. Sklepy internetowe muszą mieć klientów a blogi muszą mieć czytelników. Z tego względu pisząc bloga z zamiarem zarobienia na nim trzeba koniecznie zadbać, by ktoś go czytał.



Nie wolno więc pisać rzeczy nieciekawych. W potocznym rozumieniu blog jest internetowym pamiętnikiem. Wydawałoby się, że na takiej stronie powinno się wpisywać to, co do zwykłego dziennika. Tymczasem dobrze zarabia się przede wszystkim na blogach tematycznych. Taka strona nie różni się wiele od zwykłej witryny tematycznej. Podstawową różnicą jest forma publikowania treści – regularne pisanie artykułów. Ta forma skłania gości do regularnego powracania na stronę i czytania nowych treści. Łatwiej więc zdobyć regularnych czytelników na blogu niż zwykłej witrynie na ten sam temat.



Błędem jest zakładanie, że na blogu o życiu osobistym można zarobić. Być może w szczególnych przypadkach jest to możliwe, np. gdy bloga pisze znany sportowiec czy uznany autor artykułów bądź polityk. Opisywanie własnego życia, kłopotów w szkole, pogody w drodze z pracy do domu czy spóźnienia autobusu raczej nikomu korzyści finansowych nie przyniesie. Pamiętaj o tym, by pisać o czymś, co zaciekawi szersze grono odbiorców niż Twoi najbliżsi znajomi!



Oczywiście konieczne jest regularne pisanie tekstów. I nie mam tu na myśli publikowania czegoś często, ważna jest regularność. Jeśli z początku publikujesz nowy wpis co tydzień, zmniejszenie częstotliwości na raz w miesiącu spowoduje stratę części czytelników. Kto dwa razy wejdzie na Twój blog i nie zobaczy na nim nic nowego, zapewne nie odwiedzi go już później.



Zaniedbaniem co najmniej jest niewykorzystanie wszelkich dostępnych sposobów do przywiązania czytelnika do bloga. Mam tu na myśli na przykład zachęcanie do zapisów na newsletter, którym będziesz powiadamiać o nowościach. Łatwiej skłonić kogoś do powtórnej wizyty niż zdobyć jednego nowego czytelnika.



Nie należy też pisać bloga na wiele różnych tematów. Osoba, która przyszła na Twój blog zaciekawiona wpisem o wycieczce rowerowej do Lasu Kabackiego zapewne nie będzie zainteresowana przeczytaniem o tym, co spaliło Ci się w komputerze. Popularne powiedzenie, że "coś co jest do wszystkiego, jest do niczego", doskonale tu pasuje. Dopiero gdy będziesz koncentrować się na danej tematyce masz szansę na przebicie się wśród innych i zdobycie stałej rzeszy czytelników. Dodam, że im węższy temat, tym łatwiej jest zdobyć czytelników. Niestety, tym samym zawęża się również ich liczba.



Z całą pewnością nie bierz się za pisanie o czymś, o czym nie masz pojęcia. I to nie dlatego, że w sieci nie ma materiałów, z których można korzystać. Nie jest kłopotem założenie bloga o odchudzaniu komuś, kto nic na ten temat nie wie. Można się douczyć. Jedynie witryna o czymś, na czym się znasz, co jest Twoją pasją, może być wartościowa z punktu widzenia czytelnika. Przy tej ilości informacji, które są w Internecie, wszystko praktycznie można już znaleźć. To tylko kwestia poszukania. Więc jeżeli zamierzasz się wybić i znaleźć dla siebie miejsce, przygotowuj dla czytelników unikalne treści, których nie znajdą nigdzie indziej. Nie ma już znaczenia, czy będą to relacje z wycieczek w ciekawe miejsca, subiektywne testy proszków do prania czy Twoje przemyślenia o nowym systemie operacyjnym. Ważne, by nie było tego na innych stronach / blogach. Wyszukiwarki uwielbiają unikalną treść, więc łatwiej na strony z taką treścią zdobyć gości.



Jeśli zaś chodzi o same możliwości zarabiania na blogu, jest niestety wiele miejsc, w których popełniać można błędy. Niestety niektóre te błędy wprost uniemożliwiają dalsze zarabianie, stąd trzeba do sprawy podejść ostrożnie. Bez strachu, ale z rozwagą.



Z punktu widzenia prywatnej osoby piszącej bloga, do zarabiania wykorzystywać można przede wszystkim tzw. systemy reklamy kontekstowej oraz programy partnerskie. Ten pierwszy system polega na umieszczeniu na blogu (stronie) reklam, które same dopasowują się do treści. Operator systemu (przykładem systemu niech będzie Google AdSense, Onet Kontekst, Adkontekst Wirtualnej Polski) dostarcza reklamy dopasowane do treści i zajmuje się zdobywaniem reklamodawców. Działanie autora bloga sprowadza się tylko do umieszczenia fragmentu kodu dostarczonego przez operatora. Reklamy dopasowują się automatycznie, więc na blogu o motoryzacji będą pojawiać się reklamy sklepu z felgami i częściami samochodowymi a na blogu o turystyce reklamy tanich linii lotniczych. W takim systemie wynagrodzenie otrzymuje się za kliknięcie w reklamę. Sprawa programów partnerskich jest nieco inna. Operator takiego programu to najczęściej sklep internetowy. On wynagrodzi partnera (Ciebie) za każdego poleconego klienta. Najczęściej od operatora dostajesz specjalny adres strony, unikalny dla każdego partnera, który niejako przypisze złożone zamówienie do Ciebie i pozwoli na wypłacenie prowizji. Adres ten nazywany jest linkiem partnerskim.



Podstawowa sprawa przy zarabianiu na blogu (i na innych witrynach też) jest fakt, że ludzie nie lubią reklam. Nikt nie lubi być zachęcany do zakupu czegoś. Gdy gość strony widzi reklamę automatycznie zapala mu się w głowie lampka z podpisem "uważaj!". Link partnerski powinien być ukryty w zwykłej treści strony a nie być wielkim, kolorowym, migającym bannerem z napisem "kup mnie!!". Część bardziej świadomych gości z kolei przejawia tzw. syndrom psa ogrodnika – wiedząc, że za ich zakup otrzymasz wynagrodzenie, złożą zamówienie unikając wchodzenia do sklepu przez Twój link partnerski. Stąd warto go ukrywać na różne sposoby, informacje o tym można znaleźć np. w Google szukając hasła "maskowanie linków partnerskich".



Blogi mają to do siebie, że przekazują najczęściej bardziej personalny przekaz niż oficjalne strony www. Z tego względu stosunkowo łatwo jest "przemycić" do wypowiedzi reklamy programów partnerskich. Możesz np. napisać recenzję jakiegoś produktu, z którego korzystasz i podać miejsce, w którym można go zamówić. Odnośnik do sklepu będzie oczywiście linkiem partnerskim. Być może będziesz musiał coś właśnie w tym celu kupić, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Przynajmniej będziesz mieć wtedy pewność, że sprzedawca jest wiarygodny. Nie ma nic gorszego niż tłumaczyć się z tego, że sklep, któremu poleciłeś klienta, na przykład spóźnia się z dostawą lub wysłał niewłaściwy towar.



Reklamy wszelkiego innego typu, np. reklamy AdSense, koniecznie muszą być dopasowane do wyglądu strony. Jeśli reklama wygląda jak reklama, odróżniając się od treści strony, trzeba to poprawić. Tło jednostki reklamowej musi być takie, jak tło strony, kolor linków taki sam jak kolor linków na witrynie. Dobrze jest umieścić reklamy w taki sposób, by wyglądały jak element witryny, np. w pobliżu menu ze spisem działów.



Jeśli chodzi o reklamy kontekstowe, najważniejszą sprawą jest zachowanie możliwie wąskiej tematyki bloga / witryny. Gdy na stronie pojawia się treść na różne tematy, dobre dopasowanie reklam jest trudniejsze. Gdy reklamy są źle dopasowane pod względem treści (np. reklamy wycieczek na stronie o komputerach) goście klikają niechętnie (reklama ich nie zainteresuje) a autor zarabia niewiele. Zwłaszcza dla blogów, które na stronie głównej wyświetlają kilka ostatnich artykułów, jest to istotny problem. Z tego względu lepiej pisać blog tematyczny niż blog o własnym życiu, na którym będą pojawiać się najróżniejsze wpisy.



Regulamin systemów reklamy kontekstowej (np. wspomnianego Google AdSense) jest zazwyczaj skomplikowany. Jest w nim wiele kwestii, które mogą być przyczyną zamknięcia konta w systemie. Przede wszystkim autor strony nie może generować "nieprawidłowych kliknięć". Wskazywanie reklam np. strzałką z podpisem "kliknij tu, wspomożesz mnie finansowo" jest niedopuszczalne. Nie wolno również umieszczać reklam tak, by ktoś mógł w nie kliknąć przypadkowo. Z punktu widzenia firmy, która płaci za emisję reklam, taki gość nie jest potencjalnym klientem a pieniądze zapłacone za kliknięcie to czysta strata. W interesie administracji systemu jest ochrona interesów reklamodawcy (bo na nim zarabia). Dla tej ochrony może on zablokować Twoje konto w systemie. Z tego względu trzeba koniecznie przeczytać regulamin i najlepiej całość dokumentacji przed rozpoczęciem emisji reklam. Wszelkie wątpliwości najprościej wyjaśniać z operatorem systemu, można np. poprosić o audyt strony i ocenę zgodności z regulaminem.



Należy w tym miejscu wspomnieć, że w regulaminie mogą być zapisy o niedozwolonej tematyce stron, na których nie wolno umieszczać reklam danego systemu. W przypadku Google AdSense są to np. strony o hazardzie, erotyczne, propagujące przemoc i inne niezgodne z prawem. Ponieważ jednym kontem można "objąć" kilka stron www, konieczne jest pilnowanie, by nie pojawiły się na nich niezgodne z regulaminem treści. Może się bowiem zdarzyć, że ktoś złośliwy w komentarzu na Twoim blogu wpisze coś, czego operator systemu nie akceptuje. Ważne, żeby przez czyjąś złośliwość nie stracić całego konta i zarobków.



Skoro mowa o zarabianiu, warto wspomnieć o podatkach. Podatki płacić trzeba, co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. O ile programy partnerskie stosunkowo łatwo rozliczyć (podpisujesz umowę, wystawiasz rachunki, otrzymujesz PIT od zleceniodawcy), o tyle Google AdSense jako program zagraniczny jest już trudniejszy do uwzględnienia w zeznaniu podatkowym. Tu warto skorzystać z pomocy doradcy podatkowego, urzędu skarbowego czy choćby przeszukać informacje w Internecie. Czytałem kilka historii o tym, co stało się, gdy urząd skarbowy dowiedział się, że ktoś ma nieopodatkowany dochód z działalności internetowej. Nie były to wesołe opowieści...








--

Krzysztof Lis

Zarabianie na blogach


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Więcej odwiedzin na Twoim blogu

Technorati to serwis ktory łączy w sobie ponad 55 000 000 blogów w jednej wyszukiwarce.Warto tam być ponieważ wiele ludzi przewija sie co dzien na tej stronie.

Kazdy Twoj post moze tam byc a wiec zwieksza to szanse ze ktos wejdzie na Twojego bloga.Im wiecej postow zamiescisz na blogu tym wiecej odwiedzajacych.A wiec wniosek nasuwa sie jeden:Aktualizuj swojego bloga!

Zapisz sie:

1.Przejdź na stronę www.technorati.com

2.Kliknij w prawym-górnym rogu "Sign Up"

3.Podaj swoje dane:
(na końcu zaznacz : I have a blog and....)

4. Podaj adres swojego bloga.

5a.Kliknij "Use Quick Claim"

5b.Możesz też potwierdzić wklejąjąc odpowiedni kod przy tworzeniu posta na Twoim blogu.
Kliknij "Use Post Claim"

6a.Podaj Login i Hasło do bloga którego dodajesz.

6b.Wklej kod do treści posta na Twoim blogu i klikniej "Release the Spiders"

7.W polu description dodaj opis bloga a ponizej slowa ktore go opisuja.Blog bedzie bardziej odwiedzany kiedy slowa opisujace go beda odpowiednio dobrane.

8.Po napisaniu kolejnego posta,na samym koncu dodaj tagi czyli slowa ktore opisuja Twoj artykul.Beda wskazywac na strone Technorati.
np:Tags:

wtorek, 12 czerwca 2007

10 przykazań - dobry program partnerski

autorem artykułu jest Michał Ciałoń




Cechy dobrego programu partnerskiego:

1. KOSZT: niski koszt przystąpienia do programu partnerskiego (bezpłatnie)

2. KLIENCI: dużo potencjalnych klientów (małe firmy, dorabiający pracownicy, wolni strzelcy)

3. ZAKUPY: Uczestnik nie kupuje ani osobiście nie sprzedaje produktów, ale wszystko prowadzi organizator:

a. nie ma problemu z płaceniem VAT (tak by było, gdyby Uczestnik kupował coś taniej, a sprzedawał drożej)

b. Uczestnik nie musi inwestować własnych funduszy, płacić za transport, narażać się na zmiany cen (obniżki, promocje), nie zostanie z niesprzedanym towarem

4. PRODUKT: nowoczesny produkt do sprzedaży (informacja gospodarcza i promocja małej firmy)

a. produkt prestiżowy a dostępny cenowo (w stosunku do swojej wartości i użyteczności)

b. produkt nie trzeba sprzedawać osobiście (można przez Internet, telefon, ogłoszenia, ulotki)

5. ROZWÓJ: udział Uczestnika w PP wspiera jego rozwój biznesowy:

a. zdobywać wiedzę – szkolenia wewnętrzne i zewnętrzne

b. uzyskać doświadczenie biznesowe – przygotowanie do prowadzenia własnej firmy

c. nawiązywać i utrzymywać dobre kontakty z różnymi ludźmi

6. WSPARCIE: Uczestnik otrzymuje bezpłatnie narzędzia wspierające jego działania w PP:

a. obserwacja rozwoju zespołu – zarejestrowanych z jego polecenia

b. łatwy kontakt z Uczestnikami z zespołu – poczta wewnętrzna

c. autoprezentacja (własna strona WWW z łatwym adresem)

7. BONUSY: Uczestnik posiada dobre, bezpłatne bonusy zachęcające innych do rejestracji w PP, np.:

a. własna strona WWW bez limitu podstron

b. sklep

c. pomoc prawna przez Internet, odpowiedź w 24 godziny

d. szkolenia dotyczące prowadzenia firmy, zdobywania klientów, tworzenia stron WWW

8. WŁASNE CELE: Uczestnik może wykorzystać PP do realizacji własnych celów - szczególnie początkowo:

a. wsparcie przy poszukiwaniu pracy etatowej lub dodatkowej

b. pomoc w znalezieniu klientów na swoje dotychczasowe usługi

c. pomoc w znalezieniu współpracowników do realizacji własnych pomysłów

9. PLAN MARKETINGOWY: maksymalnie prosty i korzystny plan marketingowy:

a. 4 poziomy – wystarczająco żeby zrobić dużą strukturę a jednocześnie dostawać duże premie jednostkowe

b. prowizja: 20%, 20%, 10%, 10% - sprzyja aktywności i szkoleniu bezpośrednio pozyskanych Uczestników

c. duży procent przychodów przeznaczony na prowizje (60% przychodów)

d. automatyczna ponowienie prowizji, przy dalszym korzystaniu przez klienta z produktu (uzyskuje się dochód pasywny w następnych latach)

e. nie ma obowiązku osiągania comiesięcznych limitów (można przerwać na dowolny okres, np. w wakacje)

f. utrzymuje się na stałe raz zdobytą pozycję

g. pozycję można przekazać (cesja) i dziedziczyć

10. UNIA EUROPEJSKA: dobre umocowanie w wytycznych Unii Europejskiej:

a. wsparcie dla osób z utrudnionym dostępem dla pracy – matki na urlopie, niepełnosprawni

b. wyrównywanie szans na rynku pracy – mieszkający na wsi, w rejonach o dużym bezrobociu

c. uczenie na odległość i uczenie przez całe życie – elearning, staże, zmiana zawodu

d. organizacja lokalnych społeczności – e-społeczeństwo, stowarzyszenia










--

Zapraszam do programu partnerskiego 4FILARY.pl. To miejsce wspólnego działania biznesowego, podnoszenia swoich kwalifikacji i zarabiania. Dostaniesz bezpłatnie specjalistyczną stronę www z narzędziami marketingowymi.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 6 czerwca 2007

Masz własny serwis internetowy?

Jak postępuje pozycjonowanie?

Dzisiaj chciałbym pokazać darmowy program do kontrolowania pozycji Twojej strony w google.

Pobierz go klikając w link:
Kliknij tutaj

1. Najpierw musisz go zainstalować.

2. Przyciskiem Add url dodajesz adres Twojej strony włączając na początku http://

3. Następnie dodajesz słowa kluczowe dla których serwis ma być sprawdzany.

4. Klikasz search i program sprawdza wyniki.

(ważne by wejść w opcje i zmienić ilość przeszukiwanych wyników z 10 na więcej, jeśli jesteś na 20 miejscu a nie zmienisz tego, to program nie przedstawi Ci pozycji strony).

Gdy nie pokaże pozycji, znaczy że nie jesteś jeszcze w google, albo jesteś na bardzo dalekim miejscu.

Kontroluj to wszystko.

Sprawdzaj co pare dni czy spadasz czy wybijasz się w górę.

Zaznaczając któreś z wyszukanych słów po prawej stronie dostajesz listę pierwszych 10 pozycji.

Nie martw się jeśli Cię tam jeszcze nie ma,wszystko przed Tobą.

sobota, 2 czerwca 2007

Zwiekszamy ruch na Twojej stronie www

Masz swoja strone lub bloga,masz temat w którym chcesz się specjalizować i "na bank" zastanawiasz się, jak powiedzieć o nim ludziom.Najważniejsze jest, by być "ekspertem" w swoim temacie. Jeśli masz bloga o samochodach, wypadało by wyszukiwać i umieszczać tam jakieś nowinki, jeśli o pieniądzach - pokaż jak oszczędzać, zarabiać itp... Znaczące jest by Twój blog był często aktualizowany. Wartościowe strony są zawsze dużo lepiej postrzegane, nie tylko przez odwiedzających, ale również przez reklamodawców, wyszukiwarki itp...

KOMENTARZE
Gdy będziesz dodawać komentarze to zawsze napisz coś od siebie, choćby kilka słów. Wtedy komentarz na pewno zostanie umieszczony na stronie, a właściciel będzie zadowolony.
Wpisz np. w google.com

"Twoje słowo" komentarz
"Twoje słowo" "add comment"
"Twoje słowo" "post a comment"
"twoje słowo" blogspot
"Twoje słowo" worpress
itp...
Podpisz się pod swoją wypowiedzią i dodaj adres swojej strony np:

Grzegorz
Profesjonalne szablony stron www

FORA INTERNETOWE
Właściwie zasady są podobne z tą różnicą, że swój link możesz prawie zawsze dodać w swoim profilu i będzie on automatycznie dodawany pod Twoją wypowiedzią.
Podpis dodajesz w rubryce "signature" w takiej formie:
[url=http://szablonystronwww.prv.pl/twojadres][b]Twoje słowo[/b][/url]
lub
[url]http://szablonystronwww.prv.pl/twojadres[/url]

MAILING
Jeśli sporo korespondujesz drogą e-mailową to dodaj adres swojej strony do podpisu czy też stopki w e-mailu. Zawsze to kilka wejść więcej.

WYMIANA LINKAMI
Efektowna kampania wymiany linków jest jedną znajlepszych metod zebrania wysokiej jakości linków w krótkim czasie.Wymiana linków następuje gdy dwóch webmasterówdecyduje się na umieszczanie linków wzajemnych dowłasnych stron. Jeśli wybierzesz swoich partnerówuważnie, uzyskasz mnóstwo wejść i podwyższyszswoją pozycję w wyszukiwarce.Umieść u siebie na stronie informację o możliwościdodania linku w zamian za Twój.Możesz pisać do administratorów innych stron,możliwości jest wiele.
Dodaj link do każdej strony którą napotkasz,a jest na niej możliwość dodania linku. Najlepiej dodawać linki do stron o podobnej tematyce, dosyć,że uzyskasz lepszą pozycję w wyszukiwarkach to dotego nowych zainteresowanych klientów.Prosty sposób na znalezienie takich stron?w google wpisz: add URL,Dodaj strone,dodaj link,itp.

OGŁOSZENIA
Pamiętaj, że możesz umieszczać swoje reklamy nastronach z ogłoszeniami. Na przykład w dziale zarabianie w internecie.Opisz swoją stronę, na jakiej zasadzie wszystkodziała i że można na tym zarobić.Na pewno znajdziesz sporo współpracowników.

WYSZUKIWARKI
Wejdź na stronę http://www.google.com/addurl/?continue=/addurl .Podaj adres swojej strony włączając http://www....Wpisz opis strony pasujący do słów kluczowych.Przepisz słowo z obrazka i potwierdź.
Jeszcze nie jesteś w wyszukiwarce.Musi ona Cię najpierw dodać, często trwa to tygodniami, alejest lepszy sposób.Pierwszym krokiem w kampani budowania bazy linkówjest dodanie do katalogu DMOZ.http://www.dmoz.org(wejdź w interesującą Cię kategorię i kliknijsubmit site, następnie wypełnij puste pola)Ten doskonały katalog jest ręcznie sprawdzany więclinki w nim mają ogromna znaczenie dla Google.
Dlaczego to jest ważne?Google jest najbardziej znaną i najważniejsząwyszukiwarką na świecie.Zazwyczaj z niej jestwięcej wejść na stronę, niż z wszystkich innychrazem wziętych.Jednak że dodawanie do google zwykłą drogą trwa czasami bardzo długo.Jest sposób aby znaleźć się w google w ciągu kilkudni nie dodając strony przez formularz.Poprostu dodaj link do kilku stron zaindeksowanychw google. Robot wyszukiwarki dowie się, że Twójlink jest na stałe na innej stronie i automatycznie doda Cię do wyszukiwarki.Dodanie do DMOZ jest świetnym sposobem na google.

KATALOGI
Jest to pierwszy krok w pozycjonowaniu Twojejstrony w wyszukiwarkach.Pamiętaj, przy dodawaniu zawsze podawaj swojesłowa kluczowe, opis z tytułu i opis strony jeślijest to niezbędne.Używaj takich słów jakie zastosowałeś naswojej stronie w sekcji początkowej METATAG.Wpisz np. w google:

dodaj strone do katalogu
katalogi stron
katalogowanie
Wejdz do katalogu,wybierz odpowiednia kategorie,podaj adres swojej strony i jej opis i gotowe.Pamietaj im w wiekszej ilosci katalogow strona sie bedzie znajdowac tym lepiej.